Rozczarowani (Disenchantment). Słynne seriale, które trwały za długo
Spis treści
Rozczarowani (Disenchantment)
Disenchantment, 2018, Matt Groening
- Rok emisji ostatniego odcinka: ?
- Ile sezonów: 4 (w praktyce, teoretycznie to 2 serie podzielone na 2 części każda)
- Po ilu serial mógłby się skończyć: 2
- Gdzie obejrzeć: Netflix
Rozczarowani nie rozczarowali ani widzów, ani krytyków, od początku zbierając wysokie oceny. Księżniczka Bean, elf (przynajmniej w połowie) Elfo i demon Luci potrafili rozbawić, a przy okazji dać się polubić. Na początku fabuła była tu jedynie pretekstem do ukazania średniowiecznego miasta jako alegorii współczesnego społeczeństwa. Gagi sypały się jeden za drugim i co najmniej kilka z nich śmieszyło do łez.
Mocną stroną animacji była jej bezpośredniość. Niesymboliczna, a całkiem dosłowna przemoc to chleb powszechni dwóch pierwszych sezonów. Bohaterowie pojawiali się, stawali się częścią gagu i znikali. A w zasadzie ginęli – w coraz to bardziej spektakularny sposób. Powroty zza grobu się zdarzały coraz częściej, jednak zasady świata przedstawionego i tak były na tyle umowne, że nie burzyło to żadnego porządku. W końcu jest to średniowiecze suto zaprawione magią, prawda?
Niestety, po dwóch pierwszych sezonach (które w teorii były zresztą tylko jednym przedzielonym na dwie części) mocno zmieniono konwencję serialu. Proceduralność zastąpiła fabularna ciągłość. Niby to niegłupi pomysł. W tym jednak przypadku wiązało się to ze skupieniem na przygodach Bean, Elfo i Luciego. Teraz to gagi były jedynie pretekstem do podążania śladami ich wypraw. Wszystko to niestety szybko stało się odtwórcze i o ile piąty sezon nie naprawi całego zła, trudno będzie zarekomendować fanom śmiesznych kreskówek kontynuację seansu z księżniczką Bean.