Stellaris: Synthetic Dawn. 7 przegapionych – fajne gry, które mogły Ci umknąć
Spis treści
Stellaris: Synthetic Dawn
- Data premiery: 21 września
- Gatunek: strategie
- Platforma: PC
- Metascore: 83
- Cena: 10 euro
Paradox Development Studio ma zwyczaj intensywnie rozwijać swoje gry, wzbogacając je o dodatkową zawartość, i nie inaczej dzieje się ze stworzonym przez ten zespół Stellaris, ciepło przyjętą kosmiczną strategią 4X z zeszłego roku. We wrześniu produkcja ta doczekała się trzeciego już większego rozszerzenia, skupionego na frakcji maszyn, które obaliły swoich stwórców.
Grupa ta może należeć do jednego z czterech – warto dodać, że całkiem interesujących – typów. I tak: oprócz dość „klasycznych” mechanicznych istot w Synthetic Dawn znajdziemy agresywnych Eksterminatorów, nastawionych na wykorzystywanie życia biologicznego jako paliwa do własnych systemów, Asymilatorów za pomocą mechanicznych części przejmujących kontrolę nad żywymi ciałami oraz Zbuntowane Sługi, które dawnych panów sprowadziły niemalże do roli zwierzątek hodowlanych.
Zabawę możemy zacząć od zera albo kontynuować rozgrywkę wcześniejszym imperium, które uległo buntowi dawnych podwładnych. Roboty dość mocno różnią się od pozostałych grywalnych nacji – stanowią jednolity rój, w którym wszyscy dążą do osiągnięcia wspólnego celu. Dodaje to rozgrywce nieco świeżości, choć o jakimkolwiek wywracaniu zasad do góry nogami nie ma tu mowy.
Warto zagrać, ponieważ:
Podstawowa wersja Stellaris to jeden z najlepszych przedstawicieli gatunku ostatnich lat, a w przypadku dodatku stosunek ceny do jakości i ilości gwarantowanej zabawy jest bardzo atrakcyjny.