autor: Radosław Grabowski
Zjawisko roku. Rok 2009 wg redakcji - eLKaeR
Spis treści
Zjawisko roku
iPhone coraz mocniejszą platformą do gier – Z racji swojej wysokiej ceny iPhone pozostaje nad Wisłą ciągle nieco egzotycznym gadżetem. W krajach zachodnich jest to zdecydowanie bardziej rozpowszechnione urządzenie, które robi teraz zawrotną karierę w środowisku entuzjastów gier. Na platformę firmy Apple trafia coraz więcej marek, doskonale znanych posiadaczom pecetów i konsol. Need for Speed, Call of Duty, Doom, Lumines, The Settlers – tytuły można by wymieniać jeszcze długo. Nadzwyczaj często są to produkcje nie mniej dopracowane niż ich „duże” pierwowzory. Dodatkowo nierzadko dzieje się tak, że naprawdę znakomite gry pojawiają się z dnia na dzień – bez wcześniejszych zapowiedzi i konieczności wielomiesięcznego oczekiwania na premierę. Ponadto zawsze zamiast wspomnianego telefonu można zaopatrzyć się w iPoda Toucha, który też radzi sobie z iphone’owymi produkcjami.
Książka
Łups! – Niegdyś polskie przekłady powieści Terry’ego Pratchetta miały nawet dziesięcioletnie opóźnienie w stosunku do oryginałów. Teraz tłumaczenie przebiega sprawniej, aczkolwiek na Łups! czekaliśmy od 2005 roku. Jeśli chodzi o Świat Dysku, to zaraz po perypetiach Rincewinda cenię przygody Straży Miejskiej. Zatem wydaną u nas w połowie roku powieść powitałem z otwartymi ramionami i się nie zawiodłem. Pratchett jak zwykle zaserwował czytelnikom dawkę przemyślanego, inteligentnego, jedynego w swoim rodzaju humoru w typowej dla siebie fantastycznej otoczce. Dla entuzjastów gatunku lektura obowiązkowa.
Film
Star Trek – Niełatwo zmierzyć się z kultowym wizerunkiem Shatnera, Nimoya i pozostałych aktorów z pierwotnej startrekowej obsady. Ostatni film J. J. Abramsa udowodnił jednak, że dość mało znana ekipa z Chrisem Pinem na czele znakomicie poradziła sobie z tym zadaniem. Nowy kinowy Star Trek to pierwsza od wielu lat tak smakowita uczta dla fanów Gwiezdnej Wędrówki. Reżyser niezwykle umiejętnie połączył w nim nowoczesne filmowe zagrywki z klasycznymi motywami science fiction, wielokrotnie puszczając oko do startrekowych weteranów, ale jednocześnie czyniąc swoje dzieło niesamowicie przystępnym dla laików. Nowe otwarcie bez wątpienia zapewni tej marce rzeszę świeżych fanów.
Muzyka
Live form Madison Square Garden (Eric Clapton & Steve Winwood) – Dwa wielkie bluesowe nazwiska po latach znów na jednej scenie i to jeszcze w słynącej ze swojej magii nowojorskiej hali. Ten koncert Erica Claptona i Steve’a Winwooda nie mógł okazać się niewypałem. Live form Madison Square Garden to dwupłytowe wydawnictwo, oferujące prawie półtorej godziny świetnych utworów. Są to zarówno solowe, jak i wspólne (z czasów legendarnego Blind Faith) dokonania obu angielskich wirtuozów gitary. Clapton i Winwood postanowili zresztą jeszcze trochę wspólnie pokoncertować – w nadchodzącym roku będzie można usłyszeć ich podczas kilkunastu występów w Europie. Zdecydowanie warto wybrać się do Berlina czy Wiednia i zobaczyć obu panów na żywo.
Radosław „eLKaeR” Grabowski