Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 15 stycznia 2015, 16:00

Vampire: The Masquerade – Bloodlines – dziesięć lat... i trwa. Najdłużej naprawiane gry wideo

Spis treści

Vampire: The Masquerade – Bloodlines – dziesięć lat... i trwa

Deweloper: Troika Games

Platforma: PC

Naprawiane: od 16 listopada 2004 do teraz

W przypadku Vampire: The Masquerade – Bloodlines kolejne patche tylko poświadczają, że tytuł ten nie bez powodu nosi miano kultowego. Wydana w listopadzie 2004 roku produkcja studia Troika Games od samego początku zmagała się z problemami: wydawca, firma Activision, mocno naciskał na to, by gra trafiła na sklepowe półki w wyznaczonym z góry terminie, co uniemożliwiło solidne przetestowanie kodu pod kątem ewentualnych błędów. Pośpiech się nie opłacił: Bloodlines nie dało sobie rady w konkurencji z wypuszczonym w tym samym czasie Half-Life 2, sprzedając się początkowo w mniej niż 100 tysiącach egzemplarzy. W recenzjach – przeważnie pozytywnych! – wytykano Troika Games techniczne problemy: od zacinania się postaci, aż po wyłączanie się gry i znikające zapisy. Ambitne studio nie przetrwało tej komercyjnej klęski. Już w 2005 roku musiało zwolnić większość swoich pracowników, a niebawem kompletnie zakończyło działalność.

Dzięki zaangażowanej społeczności Bloodlines osiągnęła nieśmiertelność, jakiej nie powstydziliby się nawet bohaterzy gry. - 2015-01-15
Dzięki zaangażowanej społeczności Bloodlines osiągnęła nieśmiertelność, jakiej nie powstydziliby się nawet bohaterzy gry.

To mógłby być koniec historii Vampire: The Masquerade – Bloodlines. Mógłby, ale nie jest. Końca bowiem właściwie nadal nie widać. Od ponad dziesięciu lat produkcję usprawnia grono fanów, którzy nie pozwolili, by okazjonalne wyrzucanie do pulpitu czy długie czasy wczytywania zepsuły im rozrywkę. Efekt? W przeciągu ostatnich 10 lat w sieci pojawił się szereg łatek, nie tylko eliminujących błędy, ale i odblokowujących dodatkowe opcje. Najnowszy patch, oznaczony numerem 9.0, pojawił się pod koniec kwietnia ubiegłego roku. I choć Bloodlines nadal nie jest grą perfekcyjną, to żmudna praca zgromadzonej wokół gry społeczności daje cień nadziei na to, że kiedyś taką będzie. Byle tylko nie zajęło to kolejnej dekady.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Feniksy – gry, które twórcy naprawili po premierze
Feniksy – gry, które twórcy naprawili po premierze

„Gry jako usługi” to nie tylko mikrotransakcje, niedobór zawartości czy rozwodniona warstwa fabularna. To także szansa na naprawę tego, co nie działało i zmianę irytujących kaczątek w dające sporo radości łabędzie.