Citizen Sleeper 2: Starward Vector. Gry stycznia 2025 - konsolowe hity rządzą na PC!
Spis treści
Citizen Sleeper 2: Starward Vector
Data premiery: 31 stycznia 2025
INFORMACJE
- Gatunek: RPG
- Platformy: PC, PS5, XSX, Switch
- Przybliżona cena: nie znamy
Ciąg dalszy ucieczki androida
Citizen Sleeper 2: Starward Vector to kontynuacja cyberpunkowego RPG-a, w którym ponownie wcielimy się w androida, ale tym razem innego. Czeka nas zatem nowa historia, ale motyw główny pozostał bez zmian – jako tytułowy Sleeper musimy uciekać przed korporacją. Na domiar złego bohater cierpi na amnezję, a także ma uszkodzone ciało. Od nas zależy więc jak (i czy!) android poradzi sobie w tej niekorzystnej sytuacji.
Cyberpunkowe RPG 2
Citizen Sleeper 2: Starward Vector garściami czerpie pomysły i rozwiązania z papierowych gier RPG. Rozgrywkę podzielono na cykle, a naszą główną misją jest utrzymanie androida przy życiu. Zadania zastąpione zostały przez dążenia postaci, które przekładają się również na dostępne umiejętności. Nie zabraknie także rzucania kośćmi, wpływające na czekające na nas wydarzenia. Sporą rolę w zabawie odegra załoga oraz statek, o które trzeba dbać.
Komentuje Aleksandra Wolna
Pierwszy Citizen Sleeper był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Oprawa graficzna jest tak prosta i szczątkowa, jak tylko się da, gameplay znikomy, a ja i tak grałam z zaangażowaniem i pomimo, że gra składa się niemal w całości z tekstu, wciąż dała mi doświadczenie rozgrywki, nie czytania książki, dzięki mnogość rozwiązań, pewnej losowości i dużej swobody w podejmowaniu decyzji.
W dwójce dostajemy nowego bohatera, innego z tytułowych sleeperów, co uważam za bardzo dobre rozwiązanie - historia bohatera z „jedynki” to świetna całość, nie ma co jej przedłużać. Zmianą jest też delikatne rozbudowanie gameplayu, bo bohater ma mieć własny statek. Wątpię, by to popsuło jakoś doświadczenia względem „jedynki”. Zresztą, gameplayowych oczekiwań nie mam, nie w tym formacie. Tu mam oczekiwania fabularne, bo „jedynka” postawiła poprzeczkę wysoko.
Komentuje Zbigniew "Canaton" Woźnicki
Bardzo rzadko bawię się w "maksowanie" gier poprzez zdobywanie wszystkich możliwych osiągnięć. Nigdy to nie jest dla mnie celem, ale w oryginalnego Citizen Sleepera wciągnąłem się tak bardzo, że mam 100% osiągnięć. Liczę, że druga część zaangażuje mnie podobnie, a różnorodne ścieżki historii będą motywowały do kilkukrotnego przechodzenia gry od zera. Seria udowadnia, że nie potrzeba zaawansowanej oprawy graficznej i realistycznej fizyki, żeby wessać bez reszty.