Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 13 grudnia 2019, 19:00

Gothic – nie dla idiotów. Graliśmy w Gothic 1 Remake i mamy wątpliwości

Spis treści

Gothic – nie dla idiotów

Niezwykłość Gothica polegała między innymi na tym, że gra nie traktowała gracza jak idioty. Nie pokazywała palcem: tu, ten przedmiot się świeci, podnieś go. Nie zmuszała do słuchania wykładów o tym, jakie zasady rządzą światem. Nie mówiła: „Nie jest bezpiecznie iść samemu; nie puszczę cię do Starego Obozu, dopóki nie znajdziesz sobie porządnej broni” (a tej nieporządnej nie wciskała mu do ręki po zaledwie minucie grania!). A już na pewno nie miała nic przeciwko temu, by gracz popełniał błędy, robiąc sobie krzywdę na tysiąc dwieście osiemdziesiąt sześć różnych sposobów, i to na nich się uczył.

Wszystkie wymienione uchybienia znalazły się w próbce odnowionego Gothica. Diego już nie pojawia się tylko po to, by udzielić paru wskazówek i pójść w swoją stronę – tutaj cień ze Starego Obozu bierze Bezimiennego pod swoje skrzydła i niańczy go przez cały prolog. Niedające się ukryć znaczniki na ekranie wskazują z daleka przedmioty i pojemniki, do których można się dobrać. Do tego niewidzialne ściany chronią gracza przed podpaleniem się lub utopieniem (nie ma w ogóle mechaniki pływania). Dobrze, że można chociaż pogruchotać sobie kości, spadając z urwisk... niektórych.

Nie, na tym nie kończą się uproszczenia. Wytrychy nigdy się nie łamią, każda próba otwarcia skrzyni to gwarantowany sukces. Reperowanie zdrowia w trakcie walki już nie jest najmniejszym problemem, bo dodano podręczne kołowe menu przedmiotów – nie dość, że jego otwieraniu towarzyszy spowolnienie czasu, to jeszcze spożywanie jedzenia czy picie eliksirów odbywa się natychmiast, bez wyświetlenia stosownej animacji. Animacje wykluczono również z systemu craftingu. Siadając przy ognisku, po prostu wybieramy pożądane danie z przejrzystego panelu i nacisnąwszy jeden guzik, bez zwłoki dodajemy je do ekwipunku. Jakie wygodne! A jakie odarte z immersji...

Wiem, znęcam się, i to nie nad skończonym dziełem, a jedynie nad demem – ale to jeszcze nie koniec błędów kardynalnych remake’u. Gothic był również grą, która na każdym kroku zachęcała do główkowania. Skarbu strzeże potwór, któremu nie możesz dać rady? Ściągnij go na głowę łowcom z pobliskiego obozowiska. Kopacz oferuje Ci jakiś bezcenny przedmiot – powiedzmy: pałkę z kolcami – ale żąda kwoty, której nie masz? Zakradnij się nocą do jego chaty i zwędź to, czego potrzebujesz. Cwaniactwo – albo po prostu nieszablonowe myślenie – w Górniczej Dolinie zdecydowanie popłacało.

Niestety, nie stwierdziłem, żeby nad remakiem unosił się podobny duch kombinatorstwa. Owszem, zadania da się rozwiązać na kilka sposobów – ale to bardziej w ramach jakże modnych dziś wyborów moralnych (parsknąłem śmiechem, gdy w rogu ekranu pojawił się nagle komunikat „Diego to zapamięta”) niż otwartej konstrukcji świata i mechaniki rozgrywki. Dowodu nie trzeba długo szukać.

Remake przynajmniej czyni zadość tradycji powierzania bohaterowi ambitnych, skomplikowanych zadań...

Spróbujcie choćby złamać pieczęć i zajrzeć do listu, który Bezimienny ma zanieść Magom Ognia – czyli zrobić to samo, przed czym w oryginalnej wersji gry przestrzegano gracza, ale czego w żaden sposób mu nie uniemożliwiano. Tutaj się nie da. List jest zabezpieczony etykietką „przedmiotu związanego z zadaniem” i można zrobić z nim tylko to, co przewidziano w opisie misji w dzienniku, prowadzącym gracza punkt po punkcie od celu do celu. Czyli nic.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która gra z cyklu Gothic jest Twoim zdaniem najlepsza?

Gothic
21,4%
Gothic II
71,7%
Gothic 3
6,8%
Zobacz inne ankiety
Pomysły z Gothica, których brakuje we współczesnych grach
Pomysły z Gothica, których brakuje we współczesnych grach

Cała Polska kocha serię Gothic. I choć nie jest to RPG doskonały, to i tak można z niego wyciągnąć wiele wartościowych pomysłów oraz mechanik, o których dzisiejsi twórcy gier wideo trochę zapomnieli. Najwyższy czas je sobie przypomnieć.

THQ Nordic jest niczym czarna dziura – wciąż zasysa kolejne marki
THQ Nordic jest niczym czarna dziura – wciąż zasysa kolejne marki

Do THQ Nordic należy około dwustu różnych marek gier wideo. Wśród nich Gothic, Kingdome Come, Delta Force, Darksiders, Red Faction i wiele innych. Skąd wzięła się firma która z apetytem łasucha pożera kolejne licencje?

Z miłości do Gothica – mod Kroniki Myrtany będzie godnym następcą Gothica II?
Z miłości do Gothica – mod Kroniki Myrtany będzie godnym następcą Gothica II?

Mieliśmy okazję porozmawiać z przedstawicielami ekipy moderskiej SoulFire, tworzącej modyfikację Kroniki Myrtany do gry Gothic II. Dowiedzieliśmy się, jak wygląda i z jakimi trudnościami wiąże się przerabianie kilkunastoletniej gry.