Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni. Najtrudniejsze sceny, które nakręcił Marvel
Spis treści
Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni
- Rok produkcji: 2021
- Gdzie obejrzeć: Disney+
Zestawienie kończymy jednym z najnowszych tytułów ze stajni MCU, czyli filmem wprowadzającym bohatera Shang-Chi. Nie był to jakiś wybitny film, ale dał się poznać jako kino akcji o niezłym poziomie, gdzie azjatyckie sztuki walki łączą się z motywem starodawnych baśni. Ale my dziś nie będziemy rozmawiać o mitologii i pięknych smokach, ale o pewnej – nieco hermetycznej – sekwencji walki… w busie! Bo ona robi ogromne wrażenie, a, jak się okazuje, jej realizacja nie była prosta.
Dwa busy zostały zamontowane do specjalnych platform, aby uzyskać efekt nieustannego kołysania. Dzięki temu nie dokonano żadnych większych zniszczeń, a aktorzy mogli odegrać swoje sceny walki bez większego stresu. Busami manewrowano tak, aby zgadzało się to z trasą czy wszelakimi dewastacjami, do których doprowadziła ta „mała podróż”. Twórcom nakręcenie owej siedmiominutowej sceny zajęło aż rok! Andy Cheng, spec od sztuk walki i koordynator scen akcji, który pracował przy filmie, powiedział, że była to jedna z najambitniejszych sekwencji, nad którymi kiedykolwiek pracował! Pozostaje pytanie, czy całe to poświęcenie było tego warte.
Od autora
Zastanawiacie się czasem, jak oni to zrobili, gdy oglądacie daną scenę akcji? Jeśli tak, to ten artykuł był jak najbardziej dla was. Czasem dobrze jest zapoznać się z kulisami produkcji i dowiedzieć się czegoś więcej w rytm nauk Adama Słodowego. Dzięki temu nieraz można jeszcze bardziej docenić stronę wizualną poszczególnych filmów!