9. Far Cry 3: Blood Dragon. Najlepsze gry wiosny 2013 roku według redakcji gry-online.pl
Spis treści
9. Far Cry 3: Blood Dragon
Far Cry 3: Blood Dragon ujawniono 1 kwietnia, więc większość osób uznała, że jest to tylko udany żart prima aprilisowy firmy Ubisoft. Nie bez powodu – to, co pokazał wydawca, było tak zakręcone, że niewyobrażalne wydawało się zamienienie tego szaleństwa w prawdziwą grę. Tym milsze zaskoczenie nas spotkało, gdy oficjalnie potwierdzono istnienie projektu.
Blood Dragon to wielki hołd złożony niskobudżetowym filmom science fiction z lat 80. ubiegłego wieku, prezentujący wizję przyszłości, jaką dawniej serwowano na taśmach VHS. Zostajemy przeniesieni do roku 2007, w czasy gdy większość planety zniszczyła wojna atomowa. W niebyt odeszły poważne klimaty Far Cry 3. Zastąpił je pierwszorzędny humor, naśmiewający się z konwencji filmów akcji sprzed kilku dekad. Dla osób, które wychowały się na tych produkcjach, Blood Dragon to prawdziwa perełka, potrafiąca rozbawić do łez. Scena pod koniec kampanii, gdy na grzbiecie cyberjaszczura demolujemy bazę wroga przy akompaniamencie motywu muzycznego z Rocky IV mocno zapada w pamięć.
Far Cry 3: Blood Dragon nie jest jednak grą wyłącznie dla trzydziestolatków i osób starszych. Być może wyniosą oni z tej produkcji najwięcej, ale nawet młodsi gracze znajdą tu wiele okazji do szczerego śmiechu i dobrej zabawy. Zwłaszcza że mechanizmy rozgrywki oparto na wyjątkowo solidnych podstawach pierwowzoru.
Wśród czynności pobocznych trafiają się perełki, a bawić potrafią nawet same wprowadzenia do nich – instrukcje pozornie nie mają żadnego sensu (bohater oczywiście daje upust irytacji), aby dopiero z czasem widoczna stała się puenta dowcipu. Dość powiedzieć, że istota pewnego zlecenia na cztery mieszkające w kanałach żółwie nie dotarła do mnie, dopóki nie natknąłem się na pudełka po pizzy. Nie muszę chyba podkreślać, jak wojowniczo były nastawione te sympatyczne stworzenia po wtargnięciu na ich teren. – Gambrinus, cytat z recenzji gry-online.pl.