God of War. Konsolowe gry na wyłączność na targach E3
Spis treści
God of War
Tak radykalne odejście od sprawdzonej formuły jak w nowych przygodach Kratosa w wielu innych przypadkach mogłoby spotkać się z protestami graczy, ale po sześciu bardzo podobnych do siebie grach nawet tak dobra mechanika rozgrywki zaczęła się już mocno przejadać i seria definitywnie potrzebowała nowego kierunku, który studio z Santa Monica wybrało znakomicie.
Tegoroczny materiał filmowy zamiast jednej dłuższej sekwencji pokazał urywki różnych walk oraz pojedyncze sceny fabularne, które wprawdzie ciężko ułożyć w logiczny ciąg opowieści, ale za to bardzo skutecznie rozbudzają ciekawość. Tym razem zamiast we wściekłego wojownika wcielimy się w zmęczonego życiem ojca, którego bardziej od zemsty na bogach interesuje zapewnienie przetrwania swojemu potomkowi.
Oprócz tego, jak wiemy z zeszłego roku, zmianie ulegnie sposób eksploracji otoczenia, klimat lokacji oraz przeciwnicy, z którymi rozprawi się Kratos – bo nie ma się co oszukiwać, nordyccy bogowie raczej nie wyjdą bez szwanku ze spotkania z Duchem Sparty. Co jednak ewidentnie pozostaje po staremu, to soczystość, brutalność i efektowność walk ze wszelkiej maści potworami. Niestety, kto jest prawdziwym bogiem wojny, Kratos pokaże Thorowi, Odynowi i spółce dopiero w przyszłym roku.
DLACZEGO CZEKAMY?
- serii zdecydowanie potrzebne było takie odświeżenie i nowy kierunek;
- mimo dużych zmian czuć, że to wciąż stare dobre przygody Kratosa.