Kocham tę serię, mimo że powinna już nie żyć. Oto historia Harvest Moon
Harvest Moon to niezwykle popularna seria gier farmerskich, która przeszła naprawdę burzliwą drogę. Studio zdążyło zbankrutować, twórca porzucił markę, a ta ostatecznie skończyła w rękach obcej firmy i równocześnie została wskrzeszona pod inną nazwą.
Spis treści
Jak zacząć tekst poświęcony jednej z najważniejszych dla autora serii gier? Od przedstawienia się! Zatem cześć, mam na imię Patryk i jestem (już nie) anonimowym cyfrowym farmerem. Poza MMORPG darzę również ogromną sympatią wszystkie „rolnicze symulatory”, ale nie pokroju Farmer Simulatora, tylko Harvest Moona. Seria ta powinna być znana fanom Stardew Valley, bo to właśnie jej zawdzięczają owego „indyka”. Dzisiaj chciałbym się z Wami podzielić nie własnym zamiłowaniem do tego przodka SV, ale historią firm Marvelous Inc. oraz Natsume, od których całe to rolnictwo się zaczęło.
Bokujo Monogatari – tak naprawdę nazywa się Harvest Moon
Niektórym z Was z pewnością obiła się o uszy nazwa Harvest Moon. Jestem przekonany, że część osób zagrywała się na pierwszym PlayStation w Harvest Moona: Back to Nature, a inni sadzili cyfrowe pomidory na Game Boyu Advance w Harvest Moonie: Friends of Mineral Town. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że seria ta oficjalnie nazywa się Bokujo Monogatari (w dosłownym tłumaczeniu: „Historia farmy”).
Pierwsza gra spod tego znaku wydana została 9 sierpnia 1996 roku. Za Harvest Moona odpowiada Yasuhiro Wada, którego zainspirowały jego własne młodzieńcze lata spędzone na wsi. Jako młody chłopak zawsze chciał opuścić rodzinną wioskę na Kiusiu (jedna z japońskich wysp) i zamieszkać w wielkim mieście. Dorosłość szybko udowodniła mu, że owo dziecięce marzenie wcale nie było takie cudowne, a sam twórca zatęsknił za rodzinnymi stronami. Wyrazem tego miało być właśnie Bokujo Monogatari.
Yasuhiro Wada postanowił odtworzyć swoje wiejskie doświadczenia w grze, zapoczątkowując przy okazji zupełnie nowy gatunek. Zainspirowany produkcjami typu SimCity oraz Derby Stallion wierzył, że gracze szukają czegoś więcej niż tylko platformówek oraz klasycznych RPG. Jego Bokujo Monogatari miało pozwolić poczuć tempo wiejskiego życia, zrelaksować się oraz skoncentrować nie tylko na ciężkiej pracy, ale również na relacjach międzyludzkich.
Nie było jednak łatwo zaprojektować coś takiego, a co dopiero przekonać kogokolwiek do zainwestowania pieniędzy w tak nietypowy pomysł! Nikomu wtedy nie przyszło do głowy, że gracze bardzo chętnie porzucą strzelanie do demonów czy wcielanie się we włoskiego hydraulika na rzecz relaksu na wirtualnej farmie.
Pierwsze plony nie były owocne
Po około dwóch latach pracowania nad projektem Yasuhiro Wada przekonał szefostwo firmy Pack-In-Video, w której był zatrudniony, do koncepcji swojej gry. Otrzymał do dyspozycji dziesięcioosobowy zespół, w skład którego weszli Setsuko Miyakoshi oraz Tomomi Yamatate. O tych dwóch personach wspominam nie bez powodu – są one niezwykle istotne dla marki Harvest Moon i w przyszłości zaważą na losach serii.
Początki Harvest Moona nie były zbyt owocne. Projekt rozwijał się powoli, a twórcy musieli eksperymentować z różnymi elementami i sprawdzać, czy te zadziałają. Okazało się, że samo posiadanie farmy jest niewystarczające, a codzienne podlewanie może nużyć. Nadmierne dbanie o kontakty z mieszkańcami miasteczka również nie było strzałem w dziesiątkę. W pewnym momencie deweloperzy dorzucili do pierwotnej koncepcji mnóstwo sprzecznym pomysłów, przedłużając tym samym powstawanie gry i ostatecznie robiąc ją kilkakrotnie od nowa. Gwoździem do trumny okazało się bankructwo studia.