Sniper Woman Warrior. Kobiety na frontach II wojny światowej – fakty
Spis treści
Sniper Woman Warrior
To, co nie uchodziło w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych, nie było żadnym problemem w Związku Radzieckim, gdzie znaczna liczba kobiet służyła w armii w jednostkach frontowych, choć większość z nich również zasilała szeregi personelu medycznego. W odróżnieniu jednak od państw zachodnich w armii ZSRR niczym niezwykłym nie były: snajperki, operatorki ckm-u czy pilotki samolotów bojowych. Prawie sto lotniczek wykonało w sumie ponad 30 tysięcy lotów bojowych, a dwie z nich zostały myśliwskimi asami, zaliczając po pięć zestrzeleń (według sowieckiej propagandy było ich łącznie 21).
Duże sukcesy miały na koncie także kobiece załogi bombowców, a zwłaszcza członkinie 46 Tamańskiego Pułku Nocnego Lotnictwa Bombowego Gwardii, tzw. nocne wiedźmy. Biorąc pod uwagę fakt, że latały one na przestarzałych dwupłatowcach Po-2, czyli popularnych kukuruźnikach, wykazały się ogromną odwagą i kunsztem, dokonując ponad 20 tysięcy bombardowań precyzyjnych i nękających. Wśród nich wyróżniała się Nadieżda Popowa ze swoimi 852 misjami bojowymi i faktem, że kilkakrotnie była zestrzeliwana.
Susan Travers – kierowca niczym z Call of Duty
O akcjach rodem z hollywoodzkich filmów lub (świętej pamięci) kampanii singlowej z Call of Duty mogłaby zapewne sporo opowiedzieć Susan Travers – przydzielona jako kierowca karetki do oddziału Legii Cudzoziemskiej w Afryce Północnej. W 1941 roku oddział Susan został otoczony przez siły Rommela w forcie Bir Hakeim. Po 15 dniach oblężenia żołnierze zdecydowali wyrwać się z pustynnej pułapki. Susan kierowała pierwszym pojazdem długiego konwoju. Kiedy jeden z wozów eksplodował na minie, kobieta tylko przyspieszyła i pędząc pod zmasowanym ogniem nieprzyjaciela, dała przykład innym załogom. Szaleńczy rajd zakończył się sukcesem i samochodem dziurawym od kul – Susan doprowadziła oddział Legii do alianckiego obozu, a po wojnie została oficjalnie przyjęta do formacji.
Najsłynniejsze w armii radzieckiej były jednak kobiety snajperzy. Łącznie walczyło ich niemal dwa i pół tysiąca, z czego do końca wojny dożyło zaledwie 500. Przypisuje się im liczbę ponad 11 tysięcy potwierdzonych trafień, a najskuteczniejsza była 25-letnia Ludmiła Pawliczenko z 309 zabójstwami (w tym 36 wybitnych niemieckich snajperów). Ludmiła jest oficjalnie najlepszym snajperem płci żeńskiej i jednocześnie jednym z najlepszych snajperów w historii. Jej zasługi okazały się tak cenne, że po zagojeniu ran po trafieniu odłamkiem nie wróciła już na front. Pawliczenko została instruktorką w szkole snajperów i bohaterką sowieckiej propagandy. Odbyła nawet pokazową podróż do Stanów Zjednoczonych i została przyjęta z honorami w Białym Domu.
NAJSŁYNNIEJSZE WSPÓŁCZESNE ŻOŁNIERKI
Jeśli szukacie współczesnego konfliktu, w którym ważną rolę odgrywają kobiety, wystarczy spojrzeć na trwającą wojnę domową w Syrii. W północnej części kraju, w Rożawie, gdzie dominującą grupą etniczną są Kurdowie, od dobrych kilku lat działa milicja YPJ, czyli Kobiece Jednostki Ochrony (kur. Yekineyen Parastina Jin). W jej szeregach znajdują się wyłącznie przedstawicielki płci pięknej, przede wszystkim pochodzenia kurdyjskiego, ale także arabskiego czy asyryjskiego. Na przestrzeni kilku lat do jednostki dołączyły również ochotniczki z reszty świata, jak 26-letnia Brytyjka Anna Campbell, która zginęła w marcu 2018 roku w tureckim nalocie.
YPJ to nie wyłącznie ciekawostka wśród Syryjskich Sił Demokratycznych – oddziały brały m.in. udział w bohaterskiej obronie Kobane przed Państwem Islamskim, odegrały kluczową rolę w ewakuacji jezydów z góry Sindżar, a w tym roku broniły kantonu Afrin przed inwazją armii tureckiej. W Kobiecych Jednostkach Ochrony walczy obecnie ponad 20 tysięcy kobiet.
Wielu Kurdów w Syrii oraz Turcji pozostaje pod silnymi wpływami ideologii demokratycznego konfederalizmu. To system polityczny, opracowany przez Abdullaha Ocalana, twórcę separatystycznej organizacji terrorystycznej PKK. Promuje on wielokulturowość, regionalizm, ekologię społeczną, a także feminizm – stąd też składające się wyłącznie z kobiet jednostki YPJ cieszą się w tamtym regionie ogromnym zainteresowaniem.
Ramkę o Kurdyjkach napisał redakcyjny specjalista od Bliskiego Wschodu – Jakub Mirowski.
Prawdziwa Tank Girl
Na koniec warto też wspomnieć o niezwykle zdeterminowanej Ukraince, Marii Oktiabrskiej. Kiedy w 1941 roku zabito jej męża, radzieckiego oficera, Oktiabrska poprzysięgła zemstę za wszelką cenę. Sprzedała cały swój dobytek, a uzyskane w ten sposób 50 tysięcy rubli przekazała Armii Czerwonej – jednocześnie wysłała na adres Stalina telegram z prośbą by za przekazane pieniądze wyprodukować czołg i pozwolić jej zostać jego kierowcą.
Prośba Marii została spełniona, a na wieżyczce „swojego” T-34 kobieta wymalowała białą farbą napis: „Bojowa przyjaciółka”, dedykując każdy sukces w walce poległemu mężowi. W październiku 1943 roku przyczyniła się do przełamania niemieckich linii obronnych w rejonie Smoleńska, niszcząc wiele gniazd karabinów maszynowych wroga i bohatersko naprawiając maszynę pod ogniem nieprzyjaciela. Za ten wyczyn awansowała nawet do rangi sierżanta. Kilka miesięcy później nie miała już tyle szczęścia. Zmarła w wyniku ran odniesionych podczas kolejnej naprawy swojej „Bojowej przyjaciółki” w ogniu bitwy.
Nie trzeba więc wcale daleko szukać, by znaleźć przykłady, które swoją spektakularnością biją na głowę to, co pokazano w trailerze Battlefielda V. A że ten ostatni był po prostu słaby, to już inna historia.