Zwrot w przeszłość – Total War: Hellada. Nasze spekulacje o nowej odsłonie Total War
Spis treści
Zwrot w przeszłość – Total War: Hellada
Zacznijmy od początku osi czasu, traktując luźno zapowiedzi dewelopera. Choć świat starożytny oglądaliśmy już dwa razy (w Rome: Total War i Total War: Rome II), wielka kampania w obu przypadkach nie zabierała gracza dalej niż do pierwszej połowy III wieku p.n.e. Za każdym razem patrzyliśmy na antyk przez pryzmat rzymskiego porządku. Inne, wcześniejsze wydanie starożytności mogliśmy zobaczyć co najwyżej w dodatkach Alexander do Rome: Total War (podboje tytułowego wodza Macedończyków w IV w. p.n.e.) i Wrath of Sparta do Total War: Rome II (druga wojna peloponeska w V w. p.n.e.).
To oznacza, że Creative Assembly w obrębie najwcześniejszej epoki historycznej ma do dyspozycji jeszcze kilka tysięcy lat, które stwarzają nie mniejsze pole do popisu niż dzieje Imperium Romanum. Ba, w tym okresie mieści się dość scenariuszy, by obdzielić nimi więcej niż jedną grę. Narodziny państw-miast w dorzeczu Eufratu i Tygrysu (Mezopotamia), droga ku wielkości Egiptu, perypetie greckich polis i ich kolonialna rywalizacja z Fenicją albo obrona przed Persją, zmagania Etrusków, Greków i Latynów na Półwyspie Apenińskim u zarania dziejów Rzymu... Słowem, nie byłoby problemu ani z ciekawymi i zróżnicowanymi frakcjami, ani z rozległą mapą świata do podbicia.
Niby mieliśmy już okazję poprowadzić greckie polis w dodatku Wrath of Sparta do Total War: Rome II (na screenie), ale seria i tak jest jeszcze daleka od pełnego wykorzystania potencjału starożytności.
Mimo to realizacja któregoś z tych scenariuszy w najbliższej grze z serii Total War jest mało prawdopodobna. W końcu od premiery Rome II nie minęło znowu tak wiele czasu (raptem trzy lata), a starożytność – jakkolwiek była bardzo długim okresem – nie obfitowała w tak „spektakularne” zmiany na polu wojskowości czy technologii, byśmy w nowej grze mogli zobaczyć jakąś rewolucję w modelu rozgrywki. Dlatego na ewentualną okazję do spojrzenia na przedrzymskie dzieje Europy, Bliskiego Wschodu i okolic będziemy musieli poczekać do którejś z przyszłych odsłon cyklu.