autor: Elżbieta Grzesiak
Tymczasem na Draenorze…. Dzieje się w WoW-ie!
Spis treści
Tymczasem na Draenorze…
Kil’jaeden, który przejął władzę nad Płonącym Legionem pod nieobecność Sargerasa, nigdy nie przebaczył Velenowi jego „zdrady”. Nigdy też nie przestał szukać jego i niedobitków rasy eredarów, którzy nazwali siebie wygnańcami – „draenei”. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy na Azeroth urodził się Medivh, Kil’jaeden wytropił swych niegdysiejszych pobratymców na Draenorze – w ojczyźnie rasy orków. Pałając żądzą zemsty, nawiązał kontakt z potężnym szamanem Ner’zhulem (w sposób podobny do tego, jak przed wiekami Sargeras usidlił Azsharę). Demon podstępnie wciągnął orków w serię konfliktów zbrojnych, które miały na celu przekształcenie uduchowionej rasy czcicieli duchów przodków w krwiożerczą hordę gotową służyć Legionowi. Kluczowym momentem dopełniającym tę przemianę stało się wypicie krwi jednego z demonicznych Władców Otchłani – Mannorotha. Jednak to nie Ner’zhul, a jego uczeń – Gul’dan – podstępem skłonił kilku spośród przywódców orkowych klanów do spożycia krwi demona. Stary szaman zorientował się bowiem, że taki zabieg spowodowałby wieczne zniewolenie całej rasy orków i spaczenie ich. Gul’dan nie podzielał jednak jego wątpliwości. Zdradził swojego dawnego mistrza, zajął jego miejsce i zawarł pakt z Płonącym Legionem. Młody ork stał się dzięki temu najpotężniejszym śmiertelnym czarnoksiężnikiem w dziejach. Jednak w miarę jak coraz większa liczba orków zaczęła władać demoniczną magią, Draenor pogrążał się w chaosie i zepsuciu.
Gul’dan zjednoczył wojujące klany w pierwszą Hordę i – aby w przyszłości uniknąć walki o władzę między co bardziej wpływowymi orkami, jak np. Grom Hellscream czy Orgrim Doomhammer – postawił na jej czele marionetkowego wodza. Blackhand był przykładem wyjątkowo zdeprawowanego i bezwzględnego orka. Pod jego przewodnictwem Horda skierowała swe ostrza na niczego się niespodziewających draenei.
W ciągu zaledwie kilku miesięcy życie stracili niemal wszyscy przedstawiciele tej dumnej, miłującej pokój rasy. Horda nie znała litości. Jedynie garstce udało się umknąć z masakry. Gul’dan upajał się zwycięstwem, ale szybko zdał sobie sprawę, że bez wspólnego wroga Horda szybko pogrąży się w wojnie domowej. Kil’jaeden zdecydował wówczas, że nadszedł czas, by wprowadzić w życie kolejny etap planu, który przed wiekami uknuli przywódcy Płonącego Legionu. Orkowie byli gotowi – stali się najpotężniejszą bronią w rękach demonów. Godzina zemsty Sargerasa w końcu wybiła.
Powstanie Mrocznego Portalu i wojny z orkami
Sargeras, który niemal całkowicie zawładnął już ciałem potężnego czarownika Medivha, skontaktował się z Gul’danem i obiecał mu moc równą bogom, jeśli poprowadzi inwazję orków na Azeroth. Czarnoksiężnik musiał jednak odnaleźć pogrążony w głębinach oceanu Grobowiec Sargerasa, gdzie przed niespełna tysiącem lat Magna Aegwynn pogrzebała zwłoki upadłego tytana. Gul’dan przystał na propozycję i zdecydował, że kiedy już ludy Azeroth będą leżeć pokonane u jego stóp, odszuka on ów tajemniczy grobowiec i przywłaszczy sobie moc spoczywającego weń władcy demonów.
Pod dyktando władców Płonącego Legionu wzniesiono więc i otwarto Mroczny Portal, a fale orków rozlały się po niczego się niespodziewającej krainie. Przejście większości oddziałów Hordy do Azeroth zajęło kilka lat, ale gdy w końcu ruszyła ofensywa, ludzkie królestwa zostały błyskawicznie rzucone na kolana. Wróg stanął u bram Stormwind i rozpoczęło się oblężenie tej ważnej metropolii. W tym samym czasie Anduin Lothar – zaufany generał i głównodowodzący armią ludzi w służbie która Llane’a Wrynna – który od dłuższego już czasu podejrzewał, że ze Strażnikiem Tirisfal dzieje się coś złego, oraz młody uczeń Medivha imieniem Khadgar zdemaskowali opętanego maga i zgładzili go. Esencja Sargerasa została wówczas odesłana do otchłani, a niewinna dusza Medivha uwolniła się, by przez kolejne lata wędrować po wymiarze astralnym. Śmierć cielesnej powłoki ostatniego Strażnika Tirisfal miała jeszcze jeden – dość nieprzewidziany – skutek. Gul’dan, który nigdy nie zamierzał dotrzymać słowa danego upadłemu tytanowi, postanowił na własną rękę odkryć położenie Grobowca Sargerasa. W chwili śmierci Medivha Gul’dan przeczesywał właśnie jego myśli i w rezultacie zapadł w głęboką śpiączkę. Jednak mimo tego małego zwycięstwa ludzi orkom udało się zdobyć i spustoszyć Stormwind, co stało się możliwe dzięki zabójstwu króla Llane’a, który padł z ręki skrytobójczyni nasłanej przez popleczników przebiegłego czarnoksiężnika – Garony Halforcen. Jednocześnie władza w Hordzie przeszła w ręce Orgrima Doomhammera, który wyzwał na pojedynek i zgładził Blackhanda.
Orgrim Doomhammer.
Mieszkańcy Stormwind, którym udało się ujść z życiem ze splądrowanego miasta (w tym małoletni władca Stormwind – Varian Wrynn), udali się pod wodzą Anduina Lothara do Lordaeronu we Wschodnich Królestwach, gdzie azylu udzielił im król Terenas Menethil II. To właśnie tutaj zawiązano pierwsze Przymierze. Siłom Przymierza Lordaeronu udało się zwyciężyć w drugiej wojnie z orkami. W ostatecznym starciu z Orgrimem Doomhammerem zginął głównodowodzący ludzką armią Anduin Lothar, ale paladyn Turalyon, przyboczny Lothara, mimo tak dramatycznego rozwoju wypadków poprowadził siły Przymierza do zwycięstwa. Zastępy orków zostały rozgromione. Niedobitki rozproszyły się – większość została schwytana i umieszczona w obozach internowania. Odbudowano Stormwind. Dla ludzkości nastały czasy pokoju i dobrobytu... Ale – jak się okazało – nie na długo.
Do porażki orków w drugiej wojnie walnie przyczynił się Gul’dan. Kiedy ognie walk płonęły w najlepsze, czarnoksiężnik postanowił zebrać cały swój klan i samowolnie udać się na poszukiwania Grobowca Sargerasa. Zmusił tym samym Doomhammera do rozdzielenia sił orków i wysłania pościgu – dezercja nie mogła wszak pozostać bez kary. Gul’dan miał jednak pecha. Gdy dotarł w końcu do grobowca, przekonał się, że upadły tytan nigdy nie zamierzał dzielić się władzą. Czarnoksiężnik został rozdarty na strzępy przez nawiedzające grobowiec demony.