Death Stranding. 12 najlepszych gier targów – zdaniem redakcji
Spis treści
Death Stranding
- Deweloper: Kojima Productions
- Platforma: PlayStation 4
- Data premiery: nieznana
Ciekawa sprawa z tym Death Stranding. Znamy najważniejsze nazwiska w obsadzie, widzieliśmy cztery materiały z gry o łącznej długości ponad dwudziestu minut, a na tegorocznych targach E3 zobaczyliśmy nawet trochę fragmentów rozgrywki. Mimo to nadal nie mamy pojęcia, czym w ogóle ma być nowe dzieło legendarnego Hideo Kojimy. Zresztą to chyba właśnie ta fascynująca atmosfera niewiedzy tak mocno przyciąga – w erze, gdy szczegóły większości wychodzących produkcji znamy na długo przed ich premierą, tak tajemniczy projekt automatycznie wyróżnia się z tłumu.
Zaprezentowany w Los Angeles fragment rozgrywki po raz kolejny przyniósł więcej pytań niż odpowiedzi. Kim są niewidoczne potwory, zabijające wszystko na swojej drodze? Czy akcja tytułu w ogóle toczy się na Ziemi? Jaką rolę w fabule odegrają dwie przedstawione nam kobiety? O co chodzi z dzieckiem przymocowanym do kombinezonu? Do Kojimy jako projektanta gier można mieć parę zarzutów, ale nie da się ukryć, że to, jak buduje surrealistyczną i szalenie intrygującą otoczkę Death Stranding, to absolutny majstersztyk. Minął już drugi rok od zapowiedzi tej produkcji, a my nadal możemy rzec tylko tyle: będzie mrocznie, będzie dziwnie i już nie możemy się doczekać.
OKIEM REDAKCJI:
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz: Szczerze mówiąc, miałem nadzieję, że gdy po tylu enigmatycznych zwiastunach fabularnych wreszcie zobaczymy fragment rozgrywki z Death Stranding, to w końcu będzie wiadomo, czym w sumie ma być ta gra. Nic bardziej mylnego – mimo że widzieliśmy solidne kilka minut właściwego gameplayu, wciąż nie mam pojęcia, co będzie się robiło w nowym dziele Kojimy... Naturalnie oprócz chodzenia. Tego pokazano aż nadto – szkoda, że zabrakło innych aktywności. Chciałbym wiedzieć, czym w zasadzie będzie ten projekt, ale nie ukrywam, że już jestem nim zafascynowany. Atmosfera oraz bardzo dziwne skrawki fabuły, które ujrzeliśmy, powalają i przyjemnie zachęcają do snucia własnych teorii, a i do twórcy symulatorów chowania się w kartonowych pudłach wciąż mam bardzo duże zaufanie.