My Memory of Us. Gry października – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
My Memory of Us
Data premiery: 9 października
INFORMACJE
- Gatunek: przygodówka z elementami platformówki
- Platforma: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: ok. 50 zł (PC), ok. 70 zł (PS4)
My Memory of Us to już trzecia interesująca polska produkcja, której możemy spodziewać się w październiku. Debiutancki projekt warszawskiego studia Juggler Games przedstawi historię dwójki dzieci, próbujących przetrwać w brutalnym świecie, silnie inspirowanym realiami Polski pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej oraz tragedią ludności żydowskiej.
Grać będziemy wspomnianymi dziećmi – chłopcem i dziewczynką, z których każde obdarzone zostanie unikatowymi zdolnościami. Współpraca i wykorzystanie tych specyficznych umiejętności będą wymagane do radzenia sobie z licznymi przeszkodami i nieskomplikowanymi zagadkami logicznymi. Od czasu do czasu zostaniemy zmuszeni także do wykazania się refleksem w trakcie sekwencji zręcznościowych.
My Memory of Us zwraca na siebie uwagę wyjątkową oprawą wizualną. Niczym w Liście Schindlera Spielberga prawie wszystkie elementy świata zostały przedstawione w czarni i bieli, z którymi silnie kontrastują nieliczne punkty przesycone czerwienią. Kontrastów dopatrzeć można się także w kreskówkowej stylistyce, wydawałoby się niepasującej do poważnej tematyki wojny i okrucieństwa wobec ludności cywilnej. Wrażenie robi również warstwa dźwiękowa – narratorem opowiadanej historii będzie Patrick Stewart, słynny aktor znany z ról m.in. w Star Trekach oraz serii X-Men.
NASZE PRZEWIDYWANIA
My Memory of Us nie będzie ani najgorętszą grą jesieni, ani nawet najsilniejszym polskim projektem w tym czasie. Ale może okazać się perełką, który wniesie do branży znacznie więcej niż takie Assassin’s Creed: Odyssey czy World War 3. To medium potrzebuje więcej gier tego rodzaju – produkcji, które biorą się za bary z trudnymi tematami zaczerpniętymi z historii i podają je w niebanalnej, wręcz artystycznej formie. MMoU ma szansę utkwić w pamięci graczy równie mocno jak Valiant Hearts – a może nawet bardziej.
Krzysztof „Draug” Mysiak