Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 26 września 2021, 11:30

Buntownik zaczytany w opowiadaniach Franza Kafki. Nie ma już bohaterów. Zabił ich Suda51

Spis treści

Buntownik zaczytany w opowiadaniach Franza Kafki

Snucie opowieści nieszablonowych, w oczach niektórych niebezpiecznych i po prostu innych otworzyło Sudzie51 furtkę do robienia unikalnych tematycznie przygodówek. Takich skupionych na treści, narracji i pozornie pogmatwanym scenariuszu, w którym doszukanie się spójnej myśli przewodniej wymaga nieco więcej zaangażowania i wysiłku. Jednocześnie nie stronił on od igrania z odbiorcą, zachęcając do własnych interpretacji. Rzucając często strzępami informacji, z których nie każda była prawdziwa, a część wręcz intencjonalnie przeczyła dotychczasowej wiedzy grającego i ustalonym uprzednio zasadom.

To prawdziwe szaleństwo i wręcz perwersyjna zabawa detalami scenopisarstwa. Skrajnie indywidualistyczna wizja własnej sztuki stroniąca od uproszczeń i przystępności. Zadająca jednocześnie odważne pytania, na które nie da się znaleźć jednoznacznych, oczywistych odpowiedzi. W ten sposób Suda nie tylko hipnotyzuje, ale i przede wszystkim nawiedza swoją twórczością odbiorców odpowiednio nastrojonych przez konkretną wrażliwość na treści wolne od uścisku, podporządkowania masie, moralności czy nawet od zasad etyki.

Twilight Syndrome to jeden z pierwszych psychologicznych horrorów na rynku. Opowiada o uczennicach badających makabryczne miejskie legendy. Nigdy nie doczekaliśmy się jego angielskiego tłumaczenia. - Nie ma juz bohaterów. Zabił ich Suda51 - dokument - 2021-09-24
Twilight Syndrome to jeden z pierwszych psychologicznych horrorów na rynku. Opowiada o uczennicach badających makabryczne miejskie legendy. Nigdy nie doczekaliśmy się jego angielskiego tłumaczenia.

Taki właśnie umysł dokończył porzucony przez oryginalnego reżysera i niewydany poza Japonią Twilight Syndrome, a kontynuację powierzono już całkowicie Sudzie. Gra ta przez wielu uważana jest za pierwszy interaktywny horror psychologiczny, który eksplorując tajniki ludzkiego ego, wyprzedził tematycznie, jak również pod względem technik straszenia nawet legendarne Silent Hill. Był to również popis talentu światotwórczego i początek osobistej mitologii „Kill the Past”. Jak sama nazwa wskazuje – krążącej wokół motywu zabijania własnej przeszłości i konfrontacji bohaterów z problemami zepchniętymi często w odmęty podświadomości.

Zostało jeszcze 57% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Sebastian Kasparek

Sebastian Kasparek

W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzjami. Fan kultury wszelakiej, który sięga po dzieła zarówno z górnej, jak i z najniższej półki. Najbardziej lubi zanurzać się w grach niszowych i w produkcjach ciężkich do jednoznacznego zdefiniowania. Docenia analityczne i krytyczne podejście przy obcowaniu z tworami kultury. Preferuje gry unikalne, dziwne, szalone wizualnie i odważnie poruszające ciekawsze zagadnienia narracyjne. Uzależniony od produkcji wysokooktanowych, bijatyk, wielkich robotów i klimatów arcade. Miłośnik studia Grasshopper Manufacture. Lubi nadrabiać zapomniane „hidden gemy” sprzed lat, zwłaszcza z Japonii. Ciekawy gier i ludzi stojących za nimi. Silnie uzależniony od kina. Psychofan Madsa Mikkelsena i Takashiego Kitano. Kocha również mangi Inio Asano i estetykę Tsutomu Niheia. Na forum pisze pod ksywką Junkie.

więcej

Hideo Kojima – wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale baliście się zapytać
Hideo Kojima – wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale baliście się zapytać

Niespełniony filmowiec, wizjoner, showman uwielbiający droczyć się z graczami, ofiara największej branżowej afery roku 2015, człowiek, który otrzymuje poświęcone sobie zwiastuny. Hideo Kojima ma wiele twarzy, ale czy jest tym, kogo potrzebujemy?

Siedmiu wspaniałych – bez nich branża gier nie byłaby taka sama
Siedmiu wspaniałych – bez nich branża gier nie byłaby taka sama

Gdyby zabrakło tych wizjonerów, nasze hobby nie byłoby tym, czym jest dzisiaj. Wybraliśmy siedem najważniejszych osób, którym zawdzięczamy obecny stan elektronicznej rozrywki.