autor: eJay & fsm
Recenzje. FILMag #8 - Niezniszczalny Bourne w Rzymie
Spis treści
Recenzje
Prometeusz
Zdaniem fsma
Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku (ostatnich lat?) okazał się rozczarowaniem. Dla jednych większym (vide recenzja eJaya), dla innych mniejszym, ale jednak wielu liczyło na coś lepszego. Prometeusz jest technicznym majstersztykiem, produkcją absolutnie przepiękną, która traci z powodu scenariuszowych dziur i głupotek. Wiele motywów to klasyczne uproszczenia rodem z drugoligowego SF – nic zaskakującego – ale od Scotta wymaga się więcej niż od zwykłych wyrobników. Za dużo rzeczy dzieje się „bo tak”, a za mało wyjaśnień zostało poczynionych z głową. Klimat jest, napięcie momentami również (film ogląda się naprawdę dobrze), ale pomysłu (takiego przez duże „P”) na historię zabrakło. Szkoda – pozostaje czekać na reżyserską wersję na DVD/Blu-rayu i wielce prawdopodobną drugą część filmu.
Moja ocena: 6,5/10
Zdaniem eJaya
Scott miał wszystko, co było potrzebne do nakręcenia klasycznego obrazu science fiction. Genialni aktorzy, uniwersum wyłożone na tacy, spory budżet (jak na produkcję skierowaną do dorosłych), Dariusza Wolskiego za kamerą i wyśmienitą ekipę od efektów specjalnych oraz scenografii. Niestety, zabrakło w tym miejsca na przynajmniej solidny scenariusz. Historia nie dość, że nie jest oryginalna, to kładzie ją spora liczba idiotycznych wręcz scen i zachowań bohaterów, wiele motywów urywa się w połowie, a usilne nawiązania do Obcego temu akurat filmowi szkodzą. Mam dziwne wrażenie, że Prometeusz zwyczajnie żeruje na sławie poprzedników, zadaje pytania o pochodzenia naszej cywilizacji, a jako odpowiedź otrzymujemy przemaglowane banały. To dla mnie spore rozczarowanie. Nowy obraz Scotta mógł być naprawdę rewelacyjny, a jest odwrotnie – to jedynie patrzydło z klimatem, za to sensu w nim nie ma za grosz.
Moja ocena: 3,5/10
Niesamowity Spider-Man
Zdaniem eJaya
Nie jest to oryginalna historia, co usilnie próbowano nam sprzedać w trailerach. Nie jest to również film przeciętny. Niesamowity Spider-Man nie jest także niesamowity. Jaki jest więc obraz Marca Webba? Zaskakująco lepszy od wypocin Sama Raimiego i jednocześnie daleki od doskonałości. Oklaski należą się zwłaszcza parze Garfield-Stone, która jest wręcz stworzona do motywów superbohaterskich. Poczynania Pająka okraszono również pierwszorzędnymi efektami specjalnymi, toną humoru i nadzieją na... rewelacyjny sequel. Nie miałem wielkich oczekiwań, toteż odświeżona wersja – nawet jeśli to inaczej doprawiony, ale wciąż odsmażony kotlet – budzić będzie we mnie wyłącznie pozytywne wspomnienia.
Moja ocena: 6,5/10
Zdaniem fsma
Krótko i na temat – bardzo solidnie zrobiony film rozrywkowy z jedną poważną wadą: niedopracowaną w kliku miejscach fabułą (o czym tu i ówdzie napisali już fani komiksu i rozkładania zwiastunów na czynniki pierwsze). Pomijając ten aspekt, bawiłem się przednio. Garfield to idealny Peter Parker, jego relacja z Emmą Stone/Gwen Stacy nie mogła być przedstawiona lepiej, do tego garść humoru, kilka szalenie efektownych scen i niewypalające oczu 3D. Rzemieślniczo wykuty letni blockbuster.
Moja ocena: 7,5/10
21 Jump Street
Zdaniem fsma
Wow! Tak zabawnego filmu się nie spodziewałem, choć nadzieje miałem całkiem spore. Duet Tatum (tak, facet jest naprawdę zabawny) i Hill to lokomotywa, która ciągnie za sobą wór gagów i niezłych tekstów. Co prawda w drugiej połowie 21 Jump Street traci nieco animuszu, żarty też jakby już nieco gorsze, ale generalnie moje odczucia są następujące: komedia musi bawić, a podczas seansu w pewnym momencie dosłownie popłakałem się ze śmiechu. Mission accomplished. Miłośnicy durnowato-wulgarnych współczesnych produkcji rodem z USA będą usatysfakcjonowani.
Moja ocena: 8/10