autor: eJay & fsm
X-Men: Apocalypse. Filmowe premiery czerwca
Spis treści
X-Men: Apocalypse
Zdaniem fsma
W szesnastoletniej już historii filmowego uniwersum X-Men były trzy momenty, kiedy naprawdę rewelacyjnie bawiłem się podczas seansu: X2, Pierwsza klasa i Deadpool. X-Men: Apocalypse to mniej więcej ten sam poziom frajdy co w przypadku Przeszłości, która nadejdzie. Film wypełniony jest po brzegi zawartością, co w niektórych miejscach stanowi o jego sile, a w innych powoduje zadyszkę. Bryan Singer znowu wymieszał rzeczy udane (Quicksliver, finalny pojedynek, styl lat 80., relacje Magneto i Profesora X) z takimi sobie (momentami słabiutkie CGI, nierówne tempo, puentowanie emocjonalnych scen humorem). Najważniejsza jednak jest frajda odczuwana podczas seansu, a w kinie momentami zapominałem o wszystkich bolączkach tej produkcji, bo Apocalypse po prostu dobrze się ogląda. Nowy zespół przedstawionych na ekranie mutantów ma potencjał i żywię nadzieję, że nie zostanie on zmarnowany.
Ocena:7/10