Spectre – James Bond powraca do korzeni. Bond filmowym numerem jeden w tym miesiącu

Spectre – James Bond powraca do korzeni

To szczególny film dla fanów Jamesa Bonda. Z kilku powodów. Przede wszystkim – choć nie jest to jeszcze potwierdzone – najpewniej po raz ostatni zobaczymy na ekranie Daniela Craiga w roli 007. Aktor przyznał niedawno, że ciągłe ratowanie świata zaczyna go męczyć i pora zmienić trochę klimat. Craig nie podpisał jeszcze kontraktu na kolejny film, a jego ostatnie wypowiedzi nie napawają optymizmem. Odchodzi jednak w glorii chwały – chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Anglik podołał trudnemu zadaniu zastąpienia Pierce’a Brosnana. Spectre to również swego rodzaju powrót do korzeni. Reżyser Sam Mendes nie krył podczas zdjęć inspiracji obrazami z Rogerem Moore’em. Ekran ma tętnić akcją, scenografia kusić rozmachem (jedna z sekwencji powstała w austriackich Alpach), a kobiety zwalać z nóg urodą (dziewczyną Bonda została Monica Bellucci). Swoje trzy grosze mają dorzucić także niezwykle groźni przeciwnicy, w tym Christoph Waltz jako przywódca tytułowej tajemniczej organizacji Spectre. Wielkie widowisko gwarantowane.