autor: eJay & fsm
Newsy – Prometeusz 2 to Obcy, Kong: Wyspa Czaszek z obsadą, Terminator Genisys wciąż zarabia. Jakie filmy warto zobaczyć w październiku?
Spis treści
Newsy – Prometeusz 2 to Obcy, Kong: Wyspa Czaszek z obsadą, Terminator Genisys wciąż zarabia
Ridley Scott ma nie lada dar do zaskakiwania widzów. Kiedy wszyscy (łącznie z nami) oczekiwali po prostu drugiej części Prometeusza, kontynuującej wątek androida Davida z pierwszej odsłony, reżyser podczas telewizyjnego wywiadu poinformował, że film otrzyma tytuł Alien: Paradise Lost (Obcy: Raj utracony). O ile zawarcie słowa „Paradise” w podtytule nie jest rewolucją (wczesny scenariusz Prometeusza korzystał z tej nazwy), o tyle mocne przywiązanie do sagi Obcego już tak. Sam reżyser wielokrotnie podkreślał, że chciałby odciąć się od ksenomorfa i opowiedzieć osobną historię rozgrywającą się w tym uniwersum. Teraz okazuje się, że Raj utracony będzie bezpośrednim prequelem pierwszego Obcego, ba, ma zawierać również powiązania z wątkiem Ellen Ripley. Przypomnijmy, że premiera filmu Scotta zaplanowana jest na rok 2017, a w poczekalni przebiera już nogami Neill Blomkamp z piątą odsłoną serii Alien.
Całkiem szybko rozwija się projekt Wyspy Czaszek, czyli adaptacji King Konga, opowiadającej o wyprawie ratunkowej na miejsce, w którym przebywa słynna małpa. Najpierw na reżysera wybrano Jordana Vogta-Robertsa (Królowie lata), a teraz do obsady dołączył John Goodman. Już wcześniej udział w widowisku potwierdzili Tom Hiddleston oraz Samuel L. Jackson. Nowa wersja Konga ma być przede wszystkim o wiele mroczniejsza od blockbustera Petera Jacksona z 2005 roku, ale najciekawszą nowiną, jaka pojawiła się w sieci, jest... próba zmieszczenia na jednym ekranie King Konga oraz Godzilli! Nie wiadomo, czy uda się to twórcom już w pierwszej części – historię bowiem zaplanowano pod kątem trylogii. Zdjęcia ruszają na początku 2016 roku.
Twardy orzech do zgryzienia mają producenci filmu Terminator Genisys. Obraz z Arnoldem Schwarzeneggerem został mocno skrytykowany na amerykańskiej ziemi i zarobił w Stanach około 90 milionów dolarów (przy budżecie oscylującym w granicach 220–240 milionów, włączając w to wydatki marketingowe). Przy takich dochodach plany nakręcenia sequela wylądowałyby automatycznie w koszu, a marka została sprzedana. Ale z pomocą przyszły Chiny, gdzie nowy Terminator po prostu zmasakrował konkurentów. Przygody cyborga uplasowały się w tym kraju na 4 miejscu wśród największych hitów wszech czasów. Genisys zdetronizowało w tym roku m.in. komiksowego Ant Mana oraz udanego, czwartego Mad Maxa – a to już wynik, który trzeba dokładnie przeanalizować pod kątem kolejnych inwestycji. Na całym świecie nowa odsłona zarobiła łącznie 350 milionów dolarów. Stawki producentów są w USA jednak znacznie wyższe od zagranicznych, aczkolwiek możemy zaryzykować stwierdzenie, że Genisys ostatecznie nie okazało się porażką finansową studia i jest minimalnie pod lub nad kreską.