Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Elden Ring Publicystyka

Publicystyka 2 marca 2022, 14:00

Elden Ring nie frustruje jak Soulsy. Elden Ring wcale nie jest taki strasznie trudny

Spis treści

Elden Ring nie frustruje jak Soulsy

Elden Ring to już nie tylko wyzwanie z kategorii „uderzaj głową w mur, aż w końcu się uda”. Tytuł został tak skonstruowany, by w razie problemów nie tylko oferować alternatywy, ale również zachęcać gracza do skoku w bok i szukania innych sposobów na spędzenie czasu. Nie możecie sobie poradzić z fabularnym bossem? Nic nie szkodzi, możecie się udać gdzie indziej i spędzić tam do 20 godzin, zanim podejmiecie kolejną próbę pokonania ciężkiego przeciwnika. Zawartości na pewno Wam nie zabraknie. Otworem stoi tu gigantyczny świat, wypełniony sekretami, z których wiele zauważalnie wzmocni Waszą postać i należycie przygotuje do starć z najtrudniejszymi wrogami.

Tym razem FromSoftware o wiele lepiej przemyślało stopniowanie wyzwania. Poza bossami fabularnymi czeka na Was mnóstwo pobocznych i łatwiejszych „szefów”. W efekcie nieustannie odnosi się – nie bez podstaw – wrażenie czynienia postępów, co pomaga przy okazji regulować poziom stresu u gracza. Zamiast męczyć się godzinami z jednym bossem, możecie po prostu zająć się czymś innym. Ogranicza to również wymóg grindowania dusz wymaganych do zdobywania poziomów postaci, ponieważ często wzmocnicie się w sposób alternatywny – po prostu badając zakątki pięknej i urzekającej krainy.

Kolejnym czynnikiem zbijającym poziom frustracji są miejsca łaski. Tutejszych odpowiedników ognisk jest dużo więcej – naprawdę zaskoczyło mnie ich zagęszczenie. Poza nimi przygotowano również opcjonalne checkpointy, pozwalające odrodzić się jeszcze bliżej miejsca, w którym polegliśmy. Odzyskanie utraconych run jest tu więc dużo łatwiejsze.

Zostało jeszcze 67% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Sebastian Kasparek

Sebastian Kasparek

W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzjami. Fan kultury wszelakiej, który sięga po dzieła zarówno z górnej, jak i z najniższej półki. Najbardziej lubi zanurzać się w grach niszowych i w produkcjach ciężkich do jednoznacznego zdefiniowania. Docenia analityczne i krytyczne podejście przy obcowaniu z tworami kultury. Preferuje gry unikalne, dziwne, szalone wizualnie i odważnie poruszające ciekawsze zagadnienia narracyjne. Uzależniony od produkcji wysokooktanowych, bijatyk, wielkich robotów i klimatów arcade. Miłośnik studia Grasshopper Manufacture. Lubi nadrabiać zapomniane „hidden gemy” sprzed lat, zwłaszcza z Japonii. Ciekawy gier i ludzi stojących za nimi. Silnie uzależniony od kina. Psychofan Madsa Mikkelsena i Takashiego Kitano. Kocha również mangi Inio Asano i estetykę Tsutomu Niheia. Na forum pisze pod ksywką Junkie.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz w gry typu soulslike dlatego, że są trudne?

Tak
2,6%
Nie
54,4%
Tak, ale nie tylko dlatego
43%
Zobacz inne ankiety
Elden Ring

Elden Ring

Elden Ring vs God of War Ragnarok - wybieramy grę roku!
Elden Ring vs God of War Ragnarok - wybieramy grę roku!

Niemal wszyscy gracze są tego pewni. Dwie najwyżej oceniane gry roku – Elden Ring i God of War: Ragnarok – zawalczą między sobą o miano GOTY na nadchodzącej gali The Game Awards. Który tytuł bardziej zasługuje na zwycięstwo?

8 przyzwyczajeń z Soulsów, którymi bawi się Elden Ring
8 przyzwyczajeń z Soulsów, którymi bawi się Elden Ring

Och, Elden Ring. Czekałem na ciebie niczym na Dark Souls 4 w przebraniu i właśnie nim się okazałeś. Nie mogło być lepiej! Czemu jednak bawisz się moimi przyzwyczajeniami? Dlaczego co chwilę to, co pozornie znane, okazuje się świeże i inne?

O jednej lokacji w Elden Ringu lub o tym, jak stworzyć przygodę
O jednej lokacji w Elden Ringu lub o tym, jak stworzyć przygodę

Elden Ring ma tony zawartości opcjonalnej, która bezwzględnie zrywa z tradycją innych wysokobudżetowych tytułów i bynajmniej nie stara się, by zobaczył ją każdy gracz.