Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 listopada 2020, 17:17

Złote lata 90.. Dzieje EA - od klapy planszówki do Anthem

Spis treści

Złote lata 90.

Lata 90. w Electronic Arts to nie tylko wchłanianie słynnych mniejszych ekip, ale również okres wydawania naprawdę świetnych tytułów, które zostały w naszej pamięci na zawsze. Firma skupiała się mocno na pecetach, ale dostrzegła też potęgę nowej konsoli – Sony PlayStation. To właśnie wtedy pojawiły się serie Need for Speed i Medal of Honor oraz takie gry jak Jurassic Park: Trespasser, Dungeon Keeper, Space Hulk czy Desert Strike.

Charakterystyczne intro z logiem wydawnictwa Jane’s towarzyszyło wielu świetnym symulatorom EA. - Artyści od gier - historia studia Electronic Arts - dokument - 2020-11-19
Charakterystyczne intro z logiem wydawnictwa Jane’s towarzyszyło wielu świetnym symulatorom EA.

EA w końcu zaczęło wydawać tak dobre gry z gatunku symulatorów jak te ze stajni MicroProse (Hawkins bardzo chciał pod koniec lat 80. połączyć oba studia, ale Bill Stealey, szef MicroProse, się nie zgodził, czego potem żałował). Sygnowana logiem Jane’s seria z samolotami i okrętami była równie realistyczna, co przystępna i dająca frajdę – zupełnie jak produkcje MicroProse. Nieco wcześniej EA wydało też Seal Team, pierwszy poważny symulator żołnierza na miarę późniejszego Operation Flashpoint.

W 1995 roku na targach ECTS firma Electronic Arts zdobyła nagrodę dla najlepszego wydawcy. Brytyjski magazyn o grach „Next Generation” wskazywał, że EA przez prawie całe lata 90. było jedyną firmą w branży, która rokrocznie generowała zyski, a jej wyniki nie miały sobie równych w dotychczasowej historii innych wydawców.

Atak na wszystkich frontach

Jeśli lata 90. były złote, to początek nowego wieku na pewno był nie mniej udany. Serie sportowe nadal przynosiły kokosy, Electronic Arts weszło na rynek gier sieciowych, nabywając portal gier casualowych Pogo.com oraz czyniąc z Ultimy Online najpopularniejszą produkcję w internecie, z wynikiem 100 tysięcy graczy opłacających subskrypcję. EA zaczęło robić gry mobilne oraz nabyło prawa do tworzenia gier na licencji Harry’ego Pottera. Fani strzelanek dostali pierwszą odsłonę Battlefielda, a miłośnicy mniej agresywnej rozgrywki niepozorne The Sims – „grę w życie”, która okazała się kolejną kurą znoszącą złote jaja – i znosi je do dziś.

Zostało jeszcze 66% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Którą z tych firm lubisz najmniej?

Activision Blizzard
22,9%
Electronic Arts
63,1%
Ubisoft
14,1%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry planszowe na świąteczny prezent 2021
Najlepsze gry planszowe na świąteczny prezent 2021

Grudzień, a szczególnie święta Bożego Narodzenia, to czas, który umilają głównie najrozmaitsze prezenty. I choć zwykle polecamy Wam gry wideo, tak dziś powiemy, jakie planszówki można kupić swoim bliskim.

Gry które obiecano naprawić, ale słowa nie dotrzymano
Gry które obiecano naprawić, ale słowa nie dotrzymano

Czy deweloperzy zawsze dotrzymują słowa? Oczywiście, że nie! Zdarza się, że twórcy obiecują długotrwałe wsparcie i poprawę premierowych błędów, a zamiast tego porzucają swoje wadliwe dzieła.

Granie na czas, czyli jak zrozumiałem Electronic Arts
Granie na czas, czyli jak zrozumiałem Electronic Arts

Kiedy żonglujesz czasem tak, żeby pracować na etat, grać, mieć życie towarzyskie i jeszcze jakieś zajęcie, to może się zdarzyć, że przestaniesz być "hardkorem". Że zrozumiesz sens istnienia gier tworzonych przez EA. Właśnie mnie to dopadło.