Wołyń. Najlepsze polskie filmy na Netflixie
Spis treści
Wołyń
Gatunek: wojenno-historyczna „smarzowszczyzna”
Reżyser: Wojciech Smarzowski
Data premiery: 23 września 2016
Można próbować przestać mówić o filmach Smarzowskiego, ale one same przychodzą na myśl, stąd kolejny jego obraz w tym zestawieniu, chyba najdosadniejszy w swojej treści. Zbrodnia wołyńska odbiła się szerokim echem w centralnej Europie, jednak bardzo często funkcjonowały stronnicze wersje zdarzeń, zależne od przynależności narodowej i etnicznej.
Ubogą wioskę zamieszkują Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Ich codzienność zaburza II wojna światowa, sprowadzając na ziemię wołyńską nieład i skłócenie. Reżyser mógł bardzo łatwo opowiedzieć się po którejś ze stron (szczególnie że jest Polakiem), jednak postanowił sprawiedliwie rozdzielić baty. Pokazał, że winny zawsze jest człowiek i jego zwodnicza natura, a nie narodowość.
I bardzo bym chciał to wszystko jakoś złośliwie czy żartobliwie spuentować, ale nie mogę. Wołyń to film przerażający i brutalny, oszczędny w środkach. Nie da się do niego podejść ot tak i nie jest to tytuł, który z automatu odpalisz w binge-watchingowym szale. To musi być świadomy wybór, gdyż seans wiąże się z masą niewygodnych scen, bolesną lekcją historii oraz ryzykiem niekontrolowanego płaczu czy wściekłości. To zdecydowanie jedno z najdojrzalszych świadectw przeszłości ujętych w formie filmu.
TVP kontra Wojciech Smarzowski
Poczynania Telewizji Polskiej od zawsze wzbudzają mieszane reakcje. Arcyciekawa jest jednak jej relacja z Wojciechem Smarzowskim. Po premierze Wołynia prezes TVP, Jacek Kurski, stał się wielkim zwolennikiem tej produkcji i zapragnął osobiście wręczyć nagrodę za film Smarzowskiemu. Ten jednak odmówił. Kilka lat później po premierze filmu Kler Smarzowski otrzymał trzy nagrody na Festiwalu Filmowym w Gdyni i zażartował wówczas, że bardzo ubolewa nad tym, iż to prezes Telewizji Polskiej nie wręczył mu tych statuetek. TVP w ramach wymownej odpowiedzi wycięło z transmisji wypowiedź laureata.