Aktorki i aktorzy, których nie da się zastąpić w słynnych rolach
Ostatnio pisałem o rolach słynnych aktorów, które raczej nie zapiszą się w historii kinematografii. Są też jednak takie postaci, których nie wyobrażamy sobie w wykonaniu innych artystów.
Spis treści
Istnieje całe mnóstwo filmów, w których popularni aktorzy zachwycają nas wybitnymi kreacjami. Czasami są one na tyle dobre, że nie sposób wyobrazić sobie, iż daną postać mógłby odgrywać ktoś inny. Oto nasza lista bohaterów, którzy mają konkretną twarz i nie powinni zostać dotknięci recastingiem.
Robert Downey Jr. – Tony Stark vel Iron Man
- Czy wciąż wciela się w tę postać: Nie, ale…
- Ile do tej pory ukazało się filmów, w których pojawia się w tej roli choć na chwilę: 9
- Debiut: Iron Man (2008)
- Ostatni film, w którym pojawia się w tej roli: Avengers: Koniec gry (2019)
- Gdzie go obejrzeć: CANAL+, Chili, Disney+, iTunes Store, Loomi, Rakuten, VOD.pl
Robert Downey Junior zaskarbił sobie względy fanów MCU główną rolą w Iron Manie z 2008 roku. Za realizację filmu odpowiadał Jon Favreau, czyli agent Happy i showrunner Mandalorianina. Za stworzenie pierwszej produkcji superbohaterskiej nowej ery należą mu się ogromne brawa. Ale duża w tym zasługa również odtwórcy głównej roli.
Na początku producenci rozważali angaż Toma Cruise’a. Ten jednak odrzucił rolę. I chociaż ciekawe wydaje się to, które z charakterystycznych cech Starka wybrałby on do podkreślenia własnej wizji superbohatera, dziś mało kto żałuje, że wcielił się w niego ostatecznie Robert Downey Junior.
Aktor był znany już wcześniej za sprawą serialu Ally McBeal oraz filmów Śpiewający detektyw i Chaplin, potem jednak zaliczył bardzo ciężki okres w swoim życiu. Wszystko przez uzależnienie od narkotyków i kłopoty z prawem. Iron Man miał być szansą na powrót na aktorskie wyżyny. I w pełni Downeyowi Juniorowi się to udało. Podobnie jak improwizacja z ostatniej sceny w pierwszym Iron Manie. Bo tak, I am Iron Man to pomysł aktora. Tę samą kwestię Downey Jr. zresztą powtórzył w Avengers: Koniec gry w czasie ostatecznej walki z Thanosem. I znów była to improwizacja.
Choć do tej pory w MCU nie ukazała się żadna solowa produkcja o przygodach Nicka Fury’ego odgrywanego przez Samuela L. Jacksona (David Hasselhoff i jego filmidło to inna bajka), trudno wyobrazić sobie MCU bez niego. Legendarny aktor wciela się w jednookiego dowódcę Mścicieli od samego początku i nic nie wskazuje na to, by miał w ciągu kilku najbliższych lat przejść na superbohaterską emeryturę.