Cthulhu Lovecrafta starszy niż Europa. 8 postaci, których wiek zaskakuje
Spis treści
Cthulhu Lovecrafta starszy niż Europa
Twórca postaci: H.P. Lovecraft
Książkowy debiut: Zew Cthulhu
Ile lat można by mu dać: duuużo
Ile naprawdę miał: 250–300 milionów
Więc... sięga wiekiem poza czasy istnienia Starego Kontynentu.
Lovecraft wyróżniał się na tle innych pisarzy początku XX wieku tworzących literaturę „weird fiction” wymyśleniem własnego pozaziemskiego uniwersum. Kosmiczny horror, bo tak nazywany jest gatunek przez niego uprawiany, skupiał się nie na ziemskich widmach i legendach, a na prastarych istotach z odległych gwiazd czy innych wymiarów.
Charakterystyczny język, którym przez cały okres twórczości posługiwał się Lovecraft, bazował na niedopowiedzeniach. Niemożliwe do wyobrażenia plugawości, przedziwna geometria czy nieprawdopodobna prastarość to określenia, bez których nie można sobie wyobrazić opowieści o Cthulhu i spółce. Jak więc choć w przybliżeniu określić ich wiek?
W jednym z opowiadań autor wspomina, że Cthulhu przybył na Ziemię, kiedy formowały się kontynenty, już wtedy osiągnąwszy pełną mackowatą dojrzałość. Wiadomo jednak, że jest znacznie młodszy niż większość panteonu bóstw (najstarszy i najpotężniejszy Azathoth to jego pradziadek, a za stryjecznego dziadka uważa się najczęściej pojawiającego się w tejże mitologii Nyarlathotepa). Prawdopodobnie ma więc w chwili wydarzeń z opowiadań Lovecrafta około 250–300 milionów lat. Swoją drogą, choć stał się „twarzą” twórczości pisarza, w porównaniu z innymi opisanymi przez niego istotami nie wydaje się wcale aż tak wszechmocny. Ot, jeden z przedstawicieli Wielkiej Przedwiecznej Młodzieży, trudniący się głównie spaniem na dnie morza i nawiedzaniem w snach zainteresowanych użytkowaniem czarnej magii nieszczęśników.
O AUTORZE
Choć mało co irytuje mnie tak jak szufladkowanie ludzi ze względu na wiek, często łapię się na tym, że po skończonej lekturze próbuję obliczyć, ile bohater miał lat w trakcie przedstawianych w książce wydarzeń. A skoro już udaje mi się to zapamiętać, dlaczego nie wykorzystać tego dziwactwa do udowodnienia, że w każdym wieku można osiągnąć mistrzostwo we władaniu magią... i pędzeniu bimbru! Przynajmniej w literaturze.