Bessie – Wolfenstein II: The New Colossus. 8 dobrych piesków, które zginęły w grach [SMUTNO]
Spis treści
Bessie – Wolfenstein II: The New Colossus
- Rasa: nieznana, przypomina nieco wyżła
- Właściciel: rodzina Blazkowiczów
- Czy musi zginąć: tak
Śmierć Bessie była dla mnie nie tylko najbardziej wstrząsającym wydarzeniem w Wolfensteinie II, ale także jedną z najmocniejszych scen z udziałem zwierząt, jakie widziałem w grach w ogóle.
Tę przyjazną suczkę poznajemy na samym początku rozgrywki – towarzyszy ona mamie młodego Williama Blazkowicza. Nieco później widzimy, jak staje w obronie Zofii, którą bije Rip – ojciec B.J.-a. Ten w furii rzuca Bessie o ścianę, a następnie zabiera ją do piwnicy, daje miskę z jedzeniem i przywiązuje do drewnianego słupa. Naprzeciwko niej stoi związany William, któremu ojciec wsuwa w ręce strzelbę. Gracz może zabić Bessie, ale nie musi – wybór należy do niego. Jednakże bez względu na naszą decyzję psina i tak w końcu ginie – jeśli nie zrobimy tego my, dokona tego Rip.
Zaraz po tej koszmarnej scenie gracz widzi B.J. Blazkowicza stawiającego krzyż nad miejscem pochówku Bessie. W dalszej części gry, nieco bliżej końca, William wraca do domu rodzinnego i zabija ojca, mszcząc się tym samym za śmierć niewinnego zwierzęcia i inne krzywdy.