autor: Ewelina Krzykała
10 złoczyńców, którzy ratowali życie
Złowieszczy, brutalni i przebiegli. Dranie, którzy w ułamku sekundy zamieniają w pył całe galaktyki. A jednak i oni zdobywają się niekiedy na ludzkie odruchy. Poznajcie 10 złoczyńców, których empatyczne gesty zapisały się w historii kinematografii.
Spis treści
Są potężni, piekielnie inteligentni i szalenie pociągający. Mordują z zimną krwią i bez żalu dewastują wszystko, co stoi im na przeszkodzie do zdobycia władzy. Ich nieujarzmiona potrzeba wprowadzania własnego porządku potrafi wstrząsnąć całym kosmosem. Za to wrodzony urok sprawia, że trudno im się oprzeć. Złoczyńcy, którzy skutecznie zwodzą i żerują na słabościach. Bogowie bezustannie szukający swojego miejsca w panteonie. Śmiertelnicy skrywający przerażająco nieludzkie sekrety. I bohaterowie, którzy potrafią wychodzić poza schematy.
Co sprawia, że czarne charaktery pozwalają sobie na ustępstwa i potrafią wyciągnąć rękę do śmiertelnych wrogów? Dlaczego ratują tych, którzy udaremnią ich plany? A nawet dla nich giną. Przygotowaliśmy dla Was zestawienie 10 złoczyńców, którzy zdobyli się na gesty litości i tym samym na stałe weszli do kanonu „porządnych łotrów”.
W przypadku niektórych złoczyńców kierowałam się wiedzą nie tylko z filmów i seriali (zarówno aktorskich, jak i animowanych), ale też z komiksów – tak było np. w przypadku Lexa Luthora.
Theon Greyjoy – Gra o tron
- Kim jest: prawowity dziedzic Pyke i książę Winterfell, które podbił bez mrugnięcia okiem; poddawany torturom stał się rozgoryczoną i żądną zemsty marionetką.
- Gdzie obejrzeć: HBO Go
Theon Greyjoy to postać, którą trudno jednoznacznie sklasyfikować. Pod płaszczykiem krwawych jatek, pijackich awantur i zatwardziałych zasad skrywa się dość wrażliwy i pogubiony młodzieniec pełen żalu i nienawiści do ludzi. Pod presją rodziny zdradził Starków i doprowadził do śmierci wielu ludzi. Potem zaś został złapany przez bękarta Boltona, okaleczony i wytresowany na amoralną kreaturę, która spełni każdy rozkaz pana. I tak właśnie Theon funkcjonował przez długi czas, zanim ocalił Sansę Stark, a kilka lat później stanął w obronie jej krewniaka. Wówczas skruszony rycerz rzucił się z włócznią na Nocnego Króla i tak zakończył się jego nędzny żywot.
Zanim jednak Greyjoy wziął udział w wielkiej wojnie i ostatecznie odrzucił swoją złą wersję opowiadając się po stronie ciemiężonych, nie odmawiał sobie bijatyk, w których krew lała się hektolitrami, a głowy pokonanych ścieliły się pod jego stopami jak perski dywan. Co sprawiło, że podłożył się pod włócznię? Najprawdopodobniej popchnęła go do tego wdzięczność za darowane winy przez Starków, z którymi niegdyś się nie patyczkował. A przynajmniej tak to wygląda w scenie, w której ginie.
Greyjoy to kolejny przykład bohatera, który nie rodzi się zły, ale niejako zmuszony jest takim się stać przez sytuacje jakich doświadcza. Był pozbawioną uczuć i myśli marionetką zdolną do wszystkiego - nie raz gubił go własny egoizm i pycha. Jedno jest pewne – Theon, który popełnił wiele niewybaczalnych błędów wydaje się być postacią tragiczną, naznaczoną fatum, od którego nie ma ucieczki innej niż śmierć.