10 wpadek, porażek i błędów Facebooka
Wielkie korporacje takie jak Microsoft, Sony i Google nie wystrzegają się dużych wpadek. Nie inaczej było i jest w przypadku Facebooka, o którym dziś należy już mówić Meta.
Spis treści
Facebook to obecnie tylko nazwa platformy społecznościowej. Do 27 października 2021 roku była to też nazwa firmy (spółki). Pod koniec ubiegłego roku została ona jednak zmieniona na Meta. Meta jest dziś właścicielem nie tylko Facebooka. Należy do niej m.in. Messenger, Instagram, WhatsApp, Oculus oraz Mapillary. O najbardziej rozpoznawalnych apkach słyszał niemal każdy współczesny internauta. Dlaczego? To proste, bo osiągnęły ogólnoświatowy sukces.
W zapomnieniu pozostają za to aplikacje, które miały być hitem, ale ostatecznie okazały się gigantyczną klapą. W tym materiale kilka z nich wyciągamy na światło dzienne. Nie zapomnieliśmy też o istniejących rozwiązaniach, które pozostawiają wiele do życzenia.
Wirehog mógł zatopić Facebooka już na starcie
Wirehog to poboczny projekt Marka Zuckerberga, który powstał mniej więcej w tym samym czasie co społecznościowa platforma. Dlaczego w takim razie w ogóle o nim piszemy? Po pierwsze program został zintegrowany z Facebookiem, a po drugie było blisko, aby przyczynił się do upadku młodych przedsiębiorców już na początku ich drogi. Zacznijmy jednak od początku.
Pod nazwą Wirehog krył się program do udostępniania plików między komputerami. Dobrze jest w tym momencie przywołać pojęcie peer-to-peer. Jeśli macie skojarzenia z piractwem i torrentami, wiedzcie, że są one jak najbardziej na miejscu. Oczywiście twórcy nie zakładali z góry, że za pośrednictwem ich usługi wymiany plików będzie dochodziło do łamania prawa, ale trzeba przyznać, że mocno kusili los. Przez Wirehoga można było przesyłać dowolne treści. Nic nie stało więc na przeszkodzie, aby udostępniać i pobierać nielegalne filmy, muzykę i instalki gier. Wystąpienie problemów z prawem i pozwy sądowe były więc realnym zagrożeniem.
Nie przeszkodziło to w tym, aby rok po stworzeniu programu był promowany na Facebooku. Obie aplikacje zostały zresztą ze sobą połączone. Wtedy to udostępnione pliki były widoczne jedynie dla osób, które znajdowały się wśród znajomych uploadera. W końcu jednak Zuckerberg i reszta ekipy poszła po rozum do głowy i na początku 2006 roku uśmierciła platformę wymiany plików.