Lou Bloom – Wolny strzelec. 10 postaci filmowych, które WKURZYŁY widzów
Spis treści
Lou Bloom – Wolny strzelec
- Skąd znamy tę postać: Wolny strzelec (2014)
- Kto ją odgrywa: Jake Gyllenhaal
- Gdzie obejrzeć film z jej udziałem: Cineman
Charyzma Jake'a Gyllenhaala (wykorzystana w umiejętny sposób) pozwala na uzyskanie niecodziennych efektów. Aktora mogliśmy niedawno zobaczyć w roli Mysterio w Spider-Manie, za chwilę premierę ma nowy netfliksowy film, w którym gra on główną rolę (Winni), ale w tym natłoku nowości nie warto zapominać, że świetnie poradził sobie w Wolnym strzelcu z 2014 roku, w którym (umyślnie) wkurzył wszystkich fanów.
Gyllenhaal wciela się tam w dziennikarza, Lou Blooma, tytułowego wolnego strzelca, który stara się przyjąć każde zlecenie, aby spróbować godnie żyć. Tego typu robota wymaga poświęceń, a co za tym idzie – otwartego umysłu i mocnej psychiki. Ale co, jeśli ta praca doprowadza człowieka do znieczulicy? Postać Lou nie boi się realizować coraz to bardziej niebezpiecznych zleceń. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przedkłada on dobry materiał nad ludzkie życie. Co więcej, gdy dochodzi czynnik zawodowej zawiści, Bloom okazuje się bezlitosny.
Kiedy oglądamy go w akcji, to krzyczymy: „Chłopie, zrób coś, pomóż, ogarnij się!". Ale on jest głuchy, nawet jego autorefleksja w pewnym momencie wydaje się już martwa. Ten kolejny antybohater ukazuje skrajność dziennikarską, czyli moment, w którym dla dobrego materiału ryzykujemy życiem swoim (lub czyimś). Nic dziwnego, że finałowa scena nie tylko nas deprymuje, ale i wywołuje ogromną niemoc. Tak, Wolny strzelec ukazuje świat w bardzo mrocznych barwach.