Mad Max: Na drodze gniewu (Mad Max: Fury Road). 10 filmowych kontynuacji lepszych od poprzedników
Spis treści
Mad Max: Na drodze gniewu (Mad Max: Fury Road)
- W czym lepszy od poprzednich części: w pomyśle na siebie i realizacyjnej odwadze – to kino dynamiczne i ostre jak diabli
- Reżyseria: George Miller
- Rok premiery: 2015
- Gdzie obejrzeć: Netflix, Chili, iTunes Store, Rakuten
George Miller zaczynał swoją historię z poważnym reżyserowaniem za sprawą Mad Maxa z Melem Gibsonem w roli głównej. Wtedy nie było to nawet kino stricte postapokaliptyczne (choć z czasem właśnie w tę stronę ewoluowało), tylko „akcyjniak” odhaczający po kolei wszystkie grzechy główne innych reprezentantów tegoż gatunku, na czele z chaotycznym montażem, pretekstowym scenariuszem i tanimi efektami specjalnymi. Druga i trzecia część serii z pewnością poprawiły się względem oryginału, ale nadal ciężko było je nazwać tworami kultowymi czy ponadczasowymi. Co więc pękło w Millerze te kilkadziesiąt lat później, kiedy wydał na świat przeładowane bodźcami monstrum w postaci Fury Road? Nie mam najmniejszego pojęcia.
Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie