Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 lipca 2024, 15:00

Wielki zawód Life by You, szczere wyznanie producenta InZOI, randki w The Sims 4 - Symulatory życia według Soni

Pożegnajmy wspólnie Life by You, nie zapominając, że mimo problemów studia Paradox inne symulatory życia nadal walczą o przełamanie monopolu The Sims.

Źródło fot. Life by You
i

Negatywne informacje mogą z łatwością przyćmić wiele drobnych sukcesów – zwłaszcza w branży gier. Jeśli w ostatnim czasie w oczy rzucały Wam się jedynie wiadomości o niepowodzeniach lub dość wątpliwych decyzjach twórców symulatorów życia, to przychodzę do Was również z tymi tematami, które mogły zaginąć w medialnym szumie.

Life by You – pokłosie anulowania projektu

Jako że od samego początku tej serii artykułów relacjonowałam Wam przebieg tworzenia Life by You oraz równie aktywnie śledziłam go prywatnie, to adekwatnym zdaje mi się jego krótkie podsumowanie w świetle informacji o anulowaniu projektu.

Już na samym starcie Life by You zaskoczyło nas wyjątkowo ambitnym podejściem twórców, czyniącym tę grę swego rodzaju narzędziem do symulacji wirtualnego życia, zamiast faktycznym tytułem life-sim z wciągającą rozgrywką. Jako osoba, która przez praktycznie całe życie grała w wiele gier, nie tylko tych casualowych, oraz mająca stale do czynienia z samym procesem tworzenia gier, byłam niezwykle zafascynowana i podekscytowana wizją tworzenia własnych światów, pojedynczych cech czy złożonych questów.

Równocześnie byłam świadoma tego, jak te wszystkie możliwości oferowane graczom wpływają na ilość pracy i potencjalnych trudności, które stoją przed deweloperami. Myślałam jednak, że ze względu na pozostałe tytuły na koncie firmy, Paradox jest w stanie temu podołać. Niestety nawet temu gigantowi się to nie udało.

Nawet oficjalne konto Life by You na Twitterze zostało usunięte. Źródło: Twitter
Nawet oficjalne konto Life by You na Twitterze zostało usunięte. Źródło: Twitter

Anulowanie gry to jednak nie stwierdzenie, że pewien pomysł nie jest wykonalny. W oficjalnym oświadczeniu czytamy, że powodem zaprzestania prac był fakt, że „droga prowadząca do wydania zadowalającej nas [członków studia – przyp. red] produkcji byłaby zbyt długa i niepewna”. Jednak nawet po zaaplikowaniu potencjalnego, dodatkowego wkładu finansowego, późniejsza sprzedaż Life by You wydawała się coraz to bardziej wątpliwa.

Od samego początku gra zapowiadana przez Paradox Tectonic nie była bezpośrednią konkurencją dla The Sims od EA. Nie przekonałaby do siebie osób, dla których szczególnie ważna jest grafika, które mają mniejsze doświadczenie z technologią lub wolą produkcje niezobowiązujące, ze względu na złożoność wielu prezentowanych nam mechanik.

W tej sytuacji nie pomogło rosnące niezadowolenie graczy, związane z niespełnionymi obietnicami i opóźnieniami premiery. Po ogłoszeniu anulowania Life by You wielu członków społeczności, którą udało się zbudować wokół gry, nie było zaskoczonych oraz przyznało, że w tej chwili to najlepszy krok.

Źródło: Life by You
Źródło: Life by You

Nie oznacza to jednak, że wszyscy przeszli wokół tej informacji obojętnie. Emocje pozostały niewątpliwie negatywne, usprawiedliwiane przede wszystkim zawodem, jaki obserwatorzy odczuli względem niezadowalającej komunikacji ze strony Paradox Tectonic oraz nagłości tego ogłoszenia, kontrastujących z budowaną miesiącami relacją między twórcami a odbiorcami przy pomocy oficjalnych profili gry.

Zaskakująco, już po oficjalnym zakończeniu prac nad Life by You, tytuł doczekał się dodatkowej kontrowersji. Użytkownicy Reddita mieli odkryć, że wykorzystywane w przedpremierowych wersjach gry modele postaci miały pochodzić z biblioteki gotowych assetów.

Poleganie na „gotowcach” nie jest niespotykaną praktyką, jednak zdarza się ona przede wszystkim w przypadku niskobudżetowych produkcji. Komentujący na Twitterze podkreślają jednak, że problemem jest jednak głównie ich jakość i brak udoskonalenia odszukanych przez twórców materiałów.

Całość historii Life by You pozostawia nas z poczuciem rozczarowania. Tytuł miał być przecież gigantyczną rewolucją i pierwszym pełnoprawnym konkurentem obalającym monopol The Sims. Ja sama jeszcze miesiąc temu dzieliłam się z naszymi czytelnikami budzącymi nadzieję informacjami, do ostatniej chwili kibicując sukcesowi produkcji. To ona w dużym stopniu przyczyniła się do powstania tej serii, dając nam pole do dyskusji wykraczającej poza markę Maxis, jeszcze zanim doczekaliśmy się wypatrywanej od lat zapowiedzi premiery Paralives.

Zgodnie z twórcami i internautami odnajduję źródło porażki gry w niewymiernych ambicjach studia. Z żalem zamykam ten rozdział w moim życiu prywatnym i zawodowym. Liczę jednak, że bliźniacze projekty wyciągną lekcję z tego niepowodzenia, by zaskoczyć nas w ramach własnej reinterpretacji gatunku.

Ten przegląd nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

InZOI – wiadomość od producenta gry

Chociaż regularność i dostępność informacji dotyczących rozwoju inZOI jest problematyczna dla zachodnich odbiorców ze względu na fakt, że gra jest tworzona przez koreański zespół, to jego członkowie starają się nad tym pracować.

W ostatnim miesiącu Hyungjun Kim, producent tytułu, umieścił długą wiadomość na oficjalnym serwerze Discord projektu, skierowaną przede wszystkim do odbiorców spoza krajów azjatyckich. Poruszył w nim między innymi temat wyzwań związanych z tworzeniem symulatora życia z perspektywy obywateli kraju różniącego się kulturowo np. od państw Zachodu:

Po pierwsze, chcę żebyście wszyscy wiedzieli, że nasz zespół pracuje niezwykle ciężko nad wydaniem inZOI we wczesnym dostępie. Bardzo wartościowym jest wiedzieć, że otacza nas społeczność ludzi z całego świata, którzy są naprawdę zainteresowani naszą grą i z niecierpliwością czekają na jej premierę. Jednak stworzenie dobrze wykonanego „symulatora życia” nie jest prostym zadaniem i nie jesteśmy wyjątkiem, jeśli chodzi o stawianie czoła problemom od czasu do czasu, w trakcie produkowania gry.

Jedną z największych trudności jest mój brak niezbędnego wglądu w różne kultury na całym świecie, dlatego że po prostu nigdy nie mieszkałem poza Koreą. To sprawia, że trudno mi przekształcić inZOI w grę, która będzie prawdziwie zrozumiała dla każdego. Wierzę jednak, że przy właściwej komunikacji między nami, twórcami, a wami, naszą społecznością, będziemy w stanie przezwyciężyć ten problem.

Z tego właśnie powodu zdecydowaliśmy się na wydanie inZOI w ramach wczesnego dostępu. W grze skupiającej się na temacie „życia” chcieliśmy posłuchać naszych graczy, którzy wiem, że pochodzą z różnych środowisk kulturowych, co jak sądzę, pomoże nam stopniowo uczynić tę grę coraz bardziej „kompletnym” doświadczeniem.

To ciekawy oraz nieoczywisty temat w przypadku gier z gatunku symulatorów życia. Tradycje i drobne elementy dnia codziennego wpływają w dużym stopniu na nasze postrzeganie społeczeństwa, więc poszczególne wpływy kulturowe mogą bardzo rzutować na produkcję typu life-sim.

Uwzględnienie tych odmiennych perspektyw może zaważyć na dotarciu inZOI do graczy spoza Korei, chcących odgrywać swoje osobiste historie. Bardzo obiecującym jest, że twórcy zauważają i podkreślają to już na tym etapie.

Nivalis – świeże spojrzenie na gatunek life-sim

Jeśli poszukujecie bardziej alternatywnego podejścia do gatunku life-sim, Nivalis pozwoli Wam doświadczyć wyzwań i uroków codzienności w cyberpunkowym mieście.

Gra ma zadebiutować na Steamie oraz Epic Games Store wiosną 2025 roku.

  • Podczas pierwszoosobowej rozgrywki, pozbawionej sztywno wyznaczonych celów, mamy poprowadzić swoje życie w brutalnym acz urokliwym mieście przyszłości.
  • Nasze sukcesy zależne będą od obranej ścieżki zarobkowej – niezależnie czy postanowimy poprowadzić stragan z jedzeniem, stoisko z makaronem, sklep ze stymulantami, które przerodzą się w bar, restaurację, czy klub nocny.
  • W międzyczasie będziemy mogli zająć się naszym własnym domem, zbudować przyjacielskie czy romantyczne relacje z napotykanymi postaciami, czy oddać się bardziej przyziemnym zajęciom, takim jak hodowanie roślin czy łowienie ryb, w innym niż zazwyczaj wydaniu.

Mimo że Nivalis odbiega od tytułów najczęściej kojarzącymi nam się z gatunkiem symulatorów życia, to ma potencjał uzupełnić lukę, trafiając do graczy poszukujących przyziemnej rozgrywki w niezbyt przyziemnym świecie.

Studio ION LANDS, odpowiedzialne za tytuł, ma na swoim koncie dwie gry, w tym pozytywnie oceniane Cloudpunk – osadzone w tym samym mieście co Nivalis, jednak w bardziej sztywnym narracyjnie wydaniu, skupiających się na historii kuriera przyszłości.

The Sims 4 – nowe DLC, towarzyszące mu zmiany i promocje

Niedawno zapowiedziany dodatek do The Sims 4 zatytułowany Zakochaj się może budzić pewne kontrowersje, ze względu na ukazanie niektórych przerysowanych elementów relacji międzyludzkich. Wprowadza on jednak długo wyczekiwaną, a przez wielu zastępowaną modyfikacjami, funkcję aplikacji randkowej, oraz kultowe dla fanów poprzednich części serii łóżko w kształcie serca znane jeszcze z oryginalnego The Sims, czy możliwość przytulania się par podczas snu z The Sims 2 i The Sims 3.

Jednak w ostatnich latach premierom dodatków do The Sims 4 towarzyszą darmowe aktualizacje, wprowadzające do gry powiązane z nim zmiany. Chociaż członkowie Maxis nie zapowiedzieli jeszcze żadnych konkretnych treści, które trafią do wszystkich graczy, to na podstawie samego trailera możemy odnaleźć kilka elementów, które mają szansę wykraczać poza płatne DLC.

Pierwszym z nich jest zdecydowanie możliwość budowania zaokrąglonych basenów. Chociaż na tle widocznego w zwiastunie, imponującego apartamentu łatwo przeoczyć tak drobny szczegół, to wyciągając wnioski z bliźniaczej sytuacji w przypadku dodania do gry zaokrąglonych ścian, mógł on nie zostać wyeksponowany intencjonalnie, sugerując jego zawarcie w aktualizacji.

Źródło: The Sims
Źródło: The Sims

Podobnie maluje się obraz ledwo widocznych w nowych materiałach z rozgrywki rzęs zupełnie nowego typu. Dodatkowe, bardziej realistyczne rzęsy podzielone na kępki również należą do listy wymarzonych elementów gry przez wielu członków społeczności. Ich udostępnienie do użytku dla wszystkich graczy zdecydowanie byłoby satysfakcjonującym graczy ruchem ze strony twórców.

Źródło: The Sims
Źródło: The Sims

Poza wciąż niepotwierdzonymi, potencjalnie darmowymi elementami, w nieoczywisty sposób twórcy gry zapowiadają możliwe połączenia dodatku Zakochaj się z innymi DLC. Na Steamie znajdziemy nowy zestaw zatytułowany Get Dating, oferujący 15% zniżkę przy zakupie całego zbioru. Zawiera on dodatek Spotkajmy się, akcesoria Wieczór na kręgielni i Kino domowe oraz kolekcję Simtymność.

Źródło: The Sims
Źródło: The Sims

Wszystkie z nich możemy wykorzystać do tworzenia romantycznych momentów między postaciami w naszej grze, wiążąc się tym samym z najnowszym dodatkiem. Może to także zapowiadać ciekawe, dodatkowe interakcje wynikające z równoczesnego uwzględnienia pozostałych DLC.

Paralives – popisy budowlane

Od pierwszych zapowiedzi Paralives wielu graczom imponowało przede wszystkim dużą dowolnością w zakresie budowania. Po latach prac nad udoskonalaniem rozgrywki twórcy postanowili powrócić do tego systemu, pokazując nam jego aktualną wersję.

Jednym z najbardziej unikalnych elementów budowania w Paralives ma być intuicyjna siatka terenu, którą dowolnie włączymy, wyłączymy, dostosujemy jej gęstość lub nawet ustawimy pod kątem odpowiadającym naszym mniej oczywistym budowlom.

We wpisie na platformie Patreon, dotyczącym zmian w trybie budowania, zawarta została także nowa wersja katalogu z przedmiotami:

Źródło: Paralives
Źródło: Paralives

Jej nowy projekt uwzględnia przede wszystkim dużą liczbę charakterystycznych ikonek, zastępujących tekst. To intuicyjne i często wykorzystywane w grach rozwiązanie, które może usprawnić nasz komfort podczas budowania.

Chociaż ostatnie tygodnie w świecie symulatorów życia były słodko-gorzkie, nie zmienia to faktu, że gatunek wciąż się rozwija i bez wątpienia w przyszłości zaskoczy nas pozytywnie jeszcze wielokrotnie.

Sonia Selerska

Sonia Selerska

Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.

więcej