Twórcy Gothica i Elexa zwrócili się do Polaków: „Wykonaliście kawał niesamowitej roboty”
Zespół Pithead Studios jest pod wrażeniem polskich fanów Gothica, wliczając w to szeregowych graczy, streamerów i twórcóm modyfikacji pokroju Kronik Myrtany.
Björn i Jennifer Pankratzowie regularnie dzielą się kolejnymi materiałami, niekoniecznie poświęconymi stricte przyszłości ich nowego studia. W wywiadzie dla naszego serwisu byli pracownicy Piranha Bytes wyrazili uznanie dla polskich fanów serii Gothic (w tym twórców Kronik Myrtany), którzy „wykonali kawał niesamowitej roboty”.
Wiele kwestii, które niemiecka para poruszyła w rozmowie z GRYOnline.pl, przewinęło się już przy okazji cotygodniowych materiałów, czy to na temat trudnej sytuacji w branży gier, czy też debiutanckiego projektu Pithead Studios (na który będziemy jeszcze długo czekać) i jego inspiracji.
Jednakże nie mogliśmy nie wspomnieć w trakcie wywiadu o polskich fanach – w końcu Gothic to w naszym kraju marka kultowa, głównie dzięki pamiętnemu dubbingowi. Dość wspomnieć o Kronikach Myrtany – znakomicie przyjętej modyfikacji do Gothica 2, która prawie 3 lata temu podbiła Steama.
Najwyraźniej Pankratzowie doceniają entuzjazm polskiej społeczności, który nazywają wręcz „kultem” Gothica, będącego teraz nie tylko grą Piranha Bytes i jego byłych pracowników, ale też właśnie graczy.
Tak. Wykonaliście kawał niesamowitej roboty. To naprawdę ekscytujące móc patrzeć na to, ilu ludzi kocha to uniwersum i w natchnieniu wciąż robi o nim gry, po prostu kocha ten świat. Są streamerzy, którzy grają niemal wyłącznie w nasze gry, to jest niesamowite, że jesteśmy tego częścią. To kult. Gothic nie należy już do nas, Gothic należy do ludzi. Stał się tak dużym fenomenem, że nie jesteśmy już w stanie powiedzieć, że to tylko nasza gra.
Para ma też swoją teorię na temat tego, dlaczego (bądźmy szczerzy) niszowe niemieckie RPG cieszy się kultowym statusem w Polsce. Ich zdaniem „zarówno Polacy, jak i Niemcy wychowywali się na bajkach i baśniach”, ale też – rzekomo w odróżnieniu od gier „Zachodu” – ponieważ w grach Piranha Bytes „gracz musiał myśleć samodzielnie i decydować o tym, co zrobi”.
Jennifer: Sądzimy, że to dlatego, że zarówno Polacy, jak i Niemcy wychowywali się na bajkach i baśniach. Na Zachodzie robi się gry, w których cel jest jasno określony. My tak nie chcemy. Chcemy, abyś w naszych grach musiał myśleć samodzielnie i decydować o tym, co zrobisz. Musisz spróbować. Może naprawdę chcesz być mrocznym, złym, a może chcesz podążać drogą światłości?
Björn : […] To jest duch, to jest immersja, którą tworzymy tu, w Niemczech. I myślę, że niektóre z tych rzeczy, jakie składamy do kupy, są bliskie ludziom w innych krajach, jak właśnie w Polsce – to mroczne, dystopiczne uczucie, w którym bardziej cieszysz się ze znalezienia tego jednego, dobrego przedmiotu zamiast wielu nijakich.
Pełny wywiad z założycielami studia Pithead znajdziecie poniżej.