Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 sierpnia 2024, 14:26

Rywal The Sims, InZOI, pozwoli przenieść prawdziwe obiekty do gry

InZOI stawia na skrajny realizm, czego kolejnym dowodem ma być wykorzystanie AI, by pozwolić graczom przenieść rzeczywiste obiekty do ich wirtualnych domów.

Źródło fot. Krafton.
i

Twórcy InZOI ponownie podkreślają: gra na razie nie jest nigdzie dostępna, a wszelkie strony reklamujące możliwość pobrania tego symulatora życia to oszustwo. Firma Krafton informowała o tym wielokrotnie, ale teraz opublikowała ogłoszenie poświęcone owemu procederowi na kanale projektu na Discordzie.

Deweloperzy ostrzegają przed oczywistymi niebezpieczeństwami związanymi z pobieraniem plików z takich stron (czytaj: kradzież danych osobowych, uszkodzenie systemu lub sprzętu etc.). Zespół podkreślił też, że nielegalne rozpowszechnianie gry lub jej modyfikacja jest „poważnym naruszeniem”, szkodzącym społeczności. W takim przypadku firma podejmie „zdecydowane kroki prawne w celu ochrony naszych graczy”.

Druk 3D w grze

Poza tym wypada zwrócić uwagę na funkcje oparte na sztucznej inteligencji, o których niedawno wspominali twórcy (via IGN). Otóż InZOI pozwoli nie tylko tworzyć własne tekstury obiektów, ale też przenieść prawdziwe przedmioty ze zdjęć do gry jako trójwymiarowe akcesoria.

Oczywiście fotografia musi zostać odpowiednio przygotowana, by AI było w stanie przenieść skanowany obiekt do gry. Poza tym raczej nie będą to szczególnie przydatne przedmioty – ich rola zapewne okaże się stricte ozdobna.

Niemniej obie te mechaniki budzą spory entuzjazm, bo w teorii dadzą graczom nieograniczone pole do popisu przy ozdabianiu wirtualnych posesji. W końcu umówmy się, dekorowania domu „simów” to dla wielu osób jedna z głównych atrakcji w The Sims. Poza tym może to być przydatne narzędzie dla twórców modów.

To kolejny element tworzący, jak piszą niektórzy, „ultrarealistyczną” otoczkę inZOI. Już darmowy kreator postaci (dostępny w trakcie targów gamescom 2024) wzbudził wielkie zainteresowanie, aczkolwiek gracze byli niepocieszeni, że musieli się rozstać ze swoimi „zoisami”.

  1. InZOI imponuje detalami, The Sims 4 niepokoi, a Paralives dba o naszą wygodę – Symulatory życia według Soni

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej