Przerażająca scena z Cyberpunk Phantom Liberty została zainspirowana Władcą Pierścieni. Przypomina „wkroczenie do siedziby potwora”, twierdzi Paweł Sasko
Paweł Sasko wyjawił, że przy projektowaniu horrorowej sekwencji z dodatku Widmo Wolności do Cyberpunka 2077 deweloperzy ze studia CD Projekt Red inspirowali się jedną z przygód Froda Bagginsa.
Uwaga: spoilery!
Niniejsza wiadomość zawiera POTĘŻNE spoilery na temat głównej historii rozszerzenia Widmo Wolności do gry Cyberpunk 2077. Czytasz na własne ryzyko.
We wrześniu zeszłego roku nasze rodzime studio CD Projekt Red po raz kolejny udowodniło, że jak mało kto w branży „umie w rozszerzenia”, wydając świetny dodatek Widmo Wolności do Cyberpunka 2077. Był on niejako uhonorowaniem długiej i bolesnej drogi, jaką przeszła ta gra od czasu burzliwej premiery.
Utrzymane w szpiegowsko-thrillerowym klimacie, owo DLC oferowało nie tylko rozwinięty względem „podstawki” gameplay czy świetnie napisany wątek główny, ale też – a może przede wszystkim – sekwencje zupełnie odmienne od tego, z czym mamy do czynienia przez lwią część gry, co sumarycznie przełożyło się na unikalne doświadczenie.
Szalona sekwencja w Phantom Liberty inspirowana klasykiem fantasy
O jednym z takich „odjechanych” etapów w rozmowie z serwisem IGN opowiedział główny projektant zadań w Widmie Wolności, Paweł Sasko.
Omawiając filozofię tworzenia questów w rozszerzeniu do Cyberpunka 2077, które powstawały na podstawie przeróżnych inspiracji ze świata kultury i popkultury, deweloper odwołał się do zadania „Ku Otchłani” z końcówki dodatku (o tym, czy je otrzymamy, czy nie, decyduje dokonany przez nas wybór).
W jego ramach gra z thrillera niespodziewanie zamieniała się w… horror, zmuszając V do ukrywania się i ucieczki tunelami bunkra przed gigantycznym robo-pająkiem zwanym Cerberusem, który został opanowany przez zbuntowaną sztuczną inteligencję. Mogłoby się wydawać, że etap ten inspirowany był jednym z kultowych horrorów, lecz prawda jest zupełnie inna.
Sasko wyjawił bowiem, że głównym natchnieniem dla twórców przy tworzeniu tego mrocznego questa była absolutny klasyka fantastyki, czyli Władcy Pierścieni, a konkretnie – przeprawa Froda Bagginsa przez jaskinię, którą zamieszkiwała Jej Książęca Mość Szeloba, czyli… gigantyczny i budzący postrach pająk.
Wejście do bunkra [w zadaniu „Ku Otchłani” – dop. red.] było jak wkroczenie do siedziby potwora. Nawet scena, w której pojawia się Cerberus, przypomina moment, w którym Szeloba pojawia się we Władcy Pierścieni, kiedy wisi [nad Frodem – dop. red] niczym cień – tłumaczył Paweł Sasko
I tak jak Władca Pierścieni z fantasy przeradzał się miejscami w mroczne fantasy, tak Widmo Wolności z „dreszczowca” stawało się horrorem.