Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 lipca 2024, 08:05

Pierwszoosobowe RPG akcji Dungeonborne zadebiutowało jako „prawdziwie darmowa gra”. Twórcy stawiają opór cheaterom i celują w długofalowy sukces

Twórcy Dungeonborne ujawnili cenę produkcji – czy raczej jej brak, bo dungeon crawler studia Mithril Interactive ostatecznie zadebiutował jako gra free-to-play. Premierę można uznać za udaną.

Źródło fot. Mithril Interactive.
i

AKTUALIZACJA (19 lipca, godz. 8:05)

Tej nocy Dungeonborne zadebiutowało na Steamie w modelu free-to-play. W pierwszych godzinach tytuł cieszy się niemałym zainteresowaniem – tzw. „peak” wyniósł 17 748 osób bawiących się jednocześnie. Odbiór na podstawie 265 opinii graczy to 75% pozytywnych ocen.

Krytyka dotyczy głównie systemu walki, który ma być niezbalansowany i „ślamazarny”; część osób uważa też, że to po prostu gorsza kopia Dark and Darker (choć wielu graczy sugeruje jednocześnie, że tytuł już na starcie jest lepszy od dzieła studia Ironmace). Warto zauważyć, że sporą część negatywnych ocen przyznali gracze z Australii i Oceanii, którzy liczą na uzupełnienie listy serwerów o te dedykowane ich regionowi.

Wygląda też na to, że jedna z istotnych kwestii – a więc spełnienie obietnic deweloperów w kontekście bycia grą „prawdziwie free-to-play” – wypadła zgodnie z założeniami. Gracze chwalą monetyzację, zaznaczając, że płatne póki co faktycznie są jedynie elementy kosmetyczne.

Oryginalna wiadomość (18 lipca, godz. 11:55)

Dungeonborne ma być grą „prawdziwie free-to-play”. Po zamkniętych beta-testach studio Mithril Interactive dość niespodziewanie ogłosiło, że cała zawartość nadchodzącego dungeon crawlera będzie dostępna za darmo – od klas i zdolności przez mapy, systemy i tryby gry po miejsca na postacie i współdzielony ekwipunek. Jak napisano w oficjalnym komunikacie: „bez żadnych haczyków”.

F2P i mikropłatności

Zapowiedź dewelopera zaskoczyła graczy, bo ledwie tydzień temu zespół Mihtril Interactive potwierdził, że w tym tygodniu poznamy szczegóły dotyczące ceny gry. Tymczasem nagle okazuje się, że tytuł będzie dostępny całkowicie za darmo – i po treści ogłoszenia zamieszczonego na Steamie widać, iż twórcy zdają sobie sprawę, jak niespodziewanie wygląda ta decyzja.

Oczywiście gra będzie musiała na siebie zarobić, a więc należy spodziewać się mikropłatności. Na razie twórcy potwierdzili, że handel w grze będzie dostępny dla wszystkich, ale już tworzenie ofert aukcyjnych ma wymagać zakupu przepustki (Auction Membership Pass).

Takie rozwiązanie ma nie tylko zapewnić twórcom przychód, ale też ograniczyć nadużycia, by gracze mogli znaleźć na aukcjach faktycznie rzadkie i cenne przedmioty, zamiast przedzierać się przez setki śmieciowych ofert powszechnie dostępnego ekwipunku.

Ponadto poza czterema sakwami na ekwipunek (z których trzy odblokujemy w trakcie gry) gracze będą mogli dopłacić „parę dolarów”, by zyskać jeszcze więcej miejsca na sprzęt. Twórcy wydadzą też specjalne rozszerzenie – kosztujące 9,99 dolara Dungeonborne: Mihtril Edition. DLC zaoferuje dwa ekskluzywne, legendarne dodatki kosmetyczne (oraz, sądząc po grafice dołączonej do wpisu, garść podstawowych przedmiotów), a więc będzie to w pełni opcjonalny zakup.

Cheaterzy w odwrocie?

Skąd jednak ta nagła decyzja? Może to dziwić, ale przejście na free-to-play to po części efekt „wygranej” w walce z oszustami.

Choć „płatne” gry bynajmniej nie są wolne od cheaterów (vide GTA Online, Call of Duty etc.), to jednak konieczność ponownego zapłacenia za tytuł może odstręczać część potencjalnych oszustów. W darmowych tytułach to często tylko kwestia założenia nowego konta (stąd właśnie pomysły w stylu blokad sprzętowych).

Jednakże w trakcie niedawnych zamkniętych testów gracze mieli rzadko natykać się na oszustów. Tyle że nie wynikało to z ich braku. W trakcie bety twórcy wykryli i zablokowali 37 rodzajów cheatów w 247 różnych „produktach” i nałożyli prawie 1,4 tysiąca blokad sprzętowych, udaremniając przy tym ponad 13 tys. prób oszukiwania w Dungeonborne.

Biorąc pod uwagę, że mówimy o testach dostępnych dla ograniczonej liczby osób, liczby te można uznać za imponujące. W każdym razie sukcesy antycheata i odpowiedzialnego za niego zespołu utwierdziła dewelopera w przekonaniu co do skuteczność tych zabezpieczeń.

Oczywiście studio zdaje sobie sprawę, że to jedynie tymczasowe zwycięstwo i będzie kontynuować „wyścig zbrojeń” z twórcami cheatów.

Free-to-play pod długofalowy sukces

Jest jeszcze jeden powód, dla którego twórcy ostatecznie postawili na free-to-play. Sukces Dungeonborn będzie uzależniony od liczby graczy i im więcej ich będzie, tym lepiej będą się bawili. Darmowość gry ułatwi przyciągnięcie wielu odkrywców lochów, a gdyby studio podjeło decyzję o modelu dystrybucji później, byłoby to „niesprawiedliwe” wobec osób, które zapłaciły za zakup Dungeonborne.

W przypadku Dungeonborne – gry w dużej mierze opartej na matchmakingu – im większa baza graczy, tym lepsze wrażenia dla wszystkich. Uczynienie Dungeonborne’a grą free-to-play to najlepszy sposób na osiągnięcie naszych celów i zbudowanie jak największej bazy graczy.

Zamiast pobierać opłatę z góry i potencjalnie przejść na F2P w przyszłości (co nie byłoby uczciwe wobec naszych graczy wspierających nas od początku), pomyśleliśmy: dlaczego nie uczynić gry darmowej od samego początku? W ten sposób jesteśmy uczciwi wobec wszystkich osób i przygotowujemy się na długofalowy sukces. Im więcej osób przyciągniemy do gry, tym więcej zabawy będą mieli wszyscy zainteresowani.

Obawy, ale i radość

Gracze czekający na Dungeonborn nie do końca podzielają entuzjazm twórców. Część internautów nie dowierza w zapewnienia twórców o „prawdziwym free-to-play” i zarzuca deweloperom, że celowo nie wspominają o „ofertach premium”, które będą o wiele mniej opcjonalne niż Mithril Edition.

Fani nie są też pewni, czy antycheat Mihtril Interactive rzeczywiście okaże się tak skuteczny w walce z oszustami, jak sugerują twórcy. Niektórzy obawiają się, że ostatecznie „zwycięstwo” dewelopera okaże się krótkotrwałe i cheaterzy oraz boty zaleją serwery Dungeonborne.

Niemniej jest też sporo osób, które ucieszyła wiadomość o darmowości gry. Czy to faktycznie dobra decyzja, przekonamy się dziś w nocy. Dungeonborne trafi do wczesnego dostępu Steam 19 lipca o godzinie 4:00 czasu polskiego. Na premierę twórcy przygotowali potężny patch, w którym wprowadzą zmiany w balansie broni, klas, poprawki QoL i nie tylko.

Dungeonborne – wymagania sprzętowe na PC

Dungeonborne – minimalne wymagania sprzętowe na PC

  1. System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  2. Procesor: Intel Core i5-6600K
  3. Karta graficzna: Nvidia GeForce 1060 (3 GB VRAM)
  4. Pamięć RAM: 8 GB
  5. Miejsce na dysku: 25 GB
  6. Inne: DirectX 12, szerokopasmowe połączenie z Internetem

Dungeonborne – zalecane wymagania sprzętowe na PC

  1. System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  2. Procesor: Intel Core i7-9700K
  3. Karta graficzna: Nvidia GeForce 3060 Ti
  4. Pamięć RAM: 16 GB
  5. Miejsce na dysku: 5GB
  6. Inne: DirectX 13, szerokopasmowe połączenie z Internetem

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej