autor: Michał Harat
Okropna premiera MSFS 2024 efektem 82% negatywnych recenzji na Steam. Gracze ładują grę nawet 3 godziny lub restartują aplikację i muszą robić wszystko od nowa
Premiera Microsoft Flight Simulator 2024 zdecydowanie nie należy do udanych. Gracze mają całą masę powodów do frustracji.
Premiera Microsoft Flight Simulator 2024 nie przebiegła zgodnie z planem. Choć produkcja cieszy się dużym zainteresowaniem – o czym świadczy fakt, że obok S.T.A.L.K.E.R.-a 2 jest na szczycie listy bestsellerów Steama – to niemal od razu po debiucie na PC i Xboxach Series X/S gracze zaczęli zgłaszać poważne problemy z jej działaniem.
Falę frustracji, jaką wywołał MFS 2024 wśród społeczności, widać szczególnie po recenzjach gry na Steamie. Na tę chwilę aż 82% z nich jest negatywnych, opinii zebrało się zaś już prawie 1000. Wynika z nich jasno, że najnowszy symulator Microsoftu trapi cała masa bolączek, począwszy od długich czasów ładowania (rekordziści dochodzą do 3 godz., choć deweloperzy sugerowali, iż pierwszy loading nie powinien potrwać dłużej niż godzinę) po nieustanne crashowanie się gry.
Wśród powtarzających się opinii szczególną uwagę zwraca też fakt, że Microsoft nie zadbał nawet o odpowiednie serwery i gracze oczekują w absurdalnie długich kolejkach do logowania. Stałym problemem jest też loading screen, który zatrzymuje się dokładnie na 97% i ani drgnie. Firma nawiązała do tego w jednym z wpisów na platformie X, tłumacząc, że należy wtedy zresetować instalator… lub po prostu czekać dalej.
Deweloperzy znajdują się teraz pod nie lada „ostrzałem”. W końcu niecodziennie kupuje się grę wycenioną na 309 zł (w najdroższym wariancie 879 zł) i spotyka się z taką liczbą problemów przy próbie jej odpalenia.
Na domiar złego polityka Steama nie pozwala na zwroty, jeśli przekroczyliśmy dwugodzinny limit. Tym samym, jak zauważa wielu graczy, którzy na ekranach ładowania sporą część dnia, refundacja MSFS 2024 nie będzie możliwa.