autor: Radosław Grabowski
Nazwa GTA: Sin City powraca do łask, a wraz z nią przybywają dwa kolejne tytuły!
Nieustannie aktualizowana internetowa baza danych Urzędu Patentowego Stanów Zjednoczonych dostarczyła właśnie kolejnych sensacyjnych informacji, dotyczących przyszłości hitowego cyklu Grand Theft Auto. Wczoraj powiadomiliśmy Was o trzech nowych znakach towarowych (GTA: San Andreas, GTA5 i GTA6), zarejestrowanych przez zachodnią korporację wydawniczą Take 2 Interactive. Natomiast dziś przedstawiamy następny tercet nazw, zalegalizowanych dzięki staraniom rzeczonego koncernu software’owego.
Nieustannie aktualizowana internetowa baza danych Urzędu Patentowego Stanów Zjednoczonych dostarczyła właśnie kolejnych sensacyjnych informacji, dotyczących przyszłości hitowego cyklu Grand Theft Auto. Wczoraj powiadomiliśmy Was o trzech nowych znakach towarowych (GTA: San Andreas, GTA5 i GTA6), zarejestrowanych przez zachodnią korporację wydawniczą Take 2 Interactive. Natomiast dziś przedstawiamy następny tercet nazw, zalegalizowanych dzięki staraniom rzeczonego koncernu software’owego.
Dość nieoczekiwanie listę otwiera tytuł GTA: Sin City, który według wcześniejszych zapewnień miał być jedynie primaaprilisowym dowcipem (vide news z 7 stycznia 2004). Oprócz „Miasta Grzechu” (zwyczajowe określenie słynnego Las Vegas) oficjalnie zgłoszono również wirtualne wersje stolic Kolumbii i Japonii, czyli GTA: Bogota (działanie w silnej strefie wpływów południowoamerykańskich karteli narkotykowych) oraz GTA: Tokyo (funkcjonowanie na ojczystym terenie dalekowschodniej Yakuzy).
Zatem zgodnie z bieżącym planem „Wielki Złodziej Samochodów” po Miami (GTA: Vice City) odwiedzi jeszcze cztery metropolie, zlokalizowane w ramach trzech kontynentów globu ziemskiego. Pracownicy firmy developerskiej Rockstar Games nie powinni więc narzekać z powodu nadmiaru wolnego czasu.