Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 marca 2025, 16:26

„Mój własny głos doprowadzał mnie do szału”. Niezwykle trudna misja z GTA Vice City, ale nie ta z helikopterem, okazała się nie do przejścia dla „głosu” Kenta Paula

Aktor Danny Dyer czule wspomina występy w GTA: Vice City i GTA: San Andreas. Okazuje się, że „głos” Kenta Paula miał problem z przejściem misji zlecanej przez swojego bohatera.

Źródło fot. Rockstar Games / YouTube.
i

Danny Dyer to aktor znany m.in. z roli Kenta Paula występującego w GTA: Vice City oraz GTA: San Andreas. Brytyjczyk nie tylko użyczał swojego głosu wyluzowanemu menedżerowi zespołów muzycznych z tendencjami do pakowania się w kłopoty – chętnie wracał też do produkcji Rockstar Games jako gracz. Artysta zdradził jednak, że miał problemy z przejściem misji, w której się pojawiał.

Najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że kiedy dotarłem do mojej misji, nie mogłem [przejść – dop. red.] mojej własnej misji, a mój własny głos doprowadzał mnie do szału – przyznał Danny Dyer w filmie na kanale British GQ dostępnym w serwisie YouTube.

Choć aktor tego nie precyzuje, najpewniej mówi o misji Death Row – jedynej zlecanej przez Kenta Paula w GTA: Vice City. Zadanie polega na uratowaniu Lance’a Vance’a, który przetrzymywany jest przez ludzi Ricardo Diaza na złomowisku w dzielnicy Little Haiti. W tym celu musimy jak najszybciej dostać się na miejsce oraz wyeliminować przeciwników, bo w roli limitu czasowego występuje ciągle spadający pasek zdrowia partnera protagonisty. Widocznie Dyer nie miał problemów z misją ze zdalnie sterowanym helikopterem (Demolition Man), uznawanej przez wiele osób za najbardziej frustrujące wyzwanie w grze. Niewykluczone też, że ma na myśli zadanie Back Alley Brawl, w którym także pojawia się jego bohater (choć nie jako zleceniodawca). Byłoby to jednak nieco dziwne, bo jest to jedno z początkowych zadań i raczej nie powinno sprawić nikomu większych kłopotów.

Artysta przyznał, że wcielanie się w Kenta Paula było niesamowitym przeżyciem, a zarazem kluczowym momentem w jego karierze. Zdradził również, że za swoją pracę otrzymał wynagrodzenie w wysokości 15 tysięcy funtów, co wtedy wydawało mu się niezłą sumą. Kwota okazała się jednak ułamkiem milionowych dochodów, jakie wygenerowały gry z jego udziałem.

Danny Dyer ma na koncie także role w serialu EastEnders oraz filmach Football Factory i Czas bohaterów.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej