„Mój własny głos doprowadzał mnie do szału”. Niezwykle trudna misja z GTA Vice City, ale nie ta z helikopterem, okazała się nie do przejścia dla „głosu” Kenta Paula
Aktor Danny Dyer czule wspomina występy w GTA: Vice City i GTA: San Andreas. Okazuje się, że „głos” Kenta Paula miał problem z przejściem misji zlecanej przez swojego bohatera.

Danny Dyer to aktor znany m.in. z roli Kenta Paula występującego w GTA: Vice City oraz GTA: San Andreas. Brytyjczyk nie tylko użyczał swojego głosu wyluzowanemu menedżerowi zespołów muzycznych z tendencjami do pakowania się w kłopoty – chętnie wracał też do produkcji Rockstar Games jako gracz. Artysta zdradził jednak, że miał problemy z przejściem misji, w której się pojawiał.
Najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że kiedy dotarłem do mojej misji, nie mogłem [przejść – dop. red.] mojej własnej misji, a mój własny głos doprowadzał mnie do szału – przyznał Danny Dyer w filmie na kanale British GQ dostępnym w serwisie YouTube.
Choć aktor tego nie precyzuje, najpewniej mówi o misji Death Row – jedynej zlecanej przez Kenta Paula w GTA: Vice City. Zadanie polega na uratowaniu Lance’a Vance’a, który przetrzymywany jest przez ludzi Ricardo Diaza na złomowisku w dzielnicy Little Haiti. W tym celu musimy jak najszybciej dostać się na miejsce oraz wyeliminować przeciwników, bo w roli limitu czasowego występuje ciągle spadający pasek zdrowia partnera protagonisty. Widocznie Dyer nie miał problemów z misją ze zdalnie sterowanym helikopterem (Demolition Man), uznawanej przez wiele osób za najbardziej frustrujące wyzwanie w grze. Niewykluczone też, że ma na myśli zadanie Back Alley Brawl, w którym także pojawia się jego bohater (choć nie jako zleceniodawca). Byłoby to jednak nieco dziwne, bo jest to jedno z początkowych zadań i raczej nie powinno sprawić nikomu większych kłopotów.
Artysta przyznał, że wcielanie się w Kenta Paula było niesamowitym przeżyciem, a zarazem kluczowym momentem w jego karierze. Zdradził również, że za swoją pracę otrzymał wynagrodzenie w wysokości 15 tysięcy funtów, co wtedy wydawało mu się niezłą sumą. Kwota okazała się jednak ułamkiem milionowych dochodów, jakie wygenerowały gry z jego udziałem.
Danny Dyer ma na koncie także role w serialu EastEnders oraz filmach Football Factory i Czas bohaterów.