Gracze Starfielda demaskują sztuczkę z deszczem, twórcy gier reagują ironicznie
Starfield pomógł graczom odkryć tajniki renderowania deszczu w grach. Ujawnienie „wielkiej tajemnicy” stało się dla deweloperów powodem do żartów.
Nie jest tajemnicą, że w świecie gamedevu programiści często stosują różnego rodzaju sztuczki, mające na zadanie zoptymalizować wydajność produkcji bez uszczerbku na wrażeniach płynących z gry. Starfield nie jest wyjątkiem od tej reguły.
Niedawno na Reddicie rozgorzała dyskusja po tym, jak jeden z graczy za pomocą trybu fotograficznego odkrył, że w dziele Bethesdy deszcz pada tylko w najbliższym otoczeniu postaci. Wielki entuzjazm towarzyszący obserwacji szybko zgasili twórcy gier, którzy wyjaśnili, że ten wyglądający jak żywcem wyjęty z kreskówek dla dzieci zabieg nie jest niczym nowym w branży.
Thomas Francis, główny artysta efektów wizualnych w Red Hook Studios, w rozmowie z redakcją serwisu Polygon zdradził, że deszcz w grach zwykle jest przypisany do kamery. Tę technikę stosuje się w celu poprawy optymalizacji, ponieważ generowanie cząstek deszczu, śniegu, liści czy źdźbeł trawy w całej przestrzeni gry byłoby zbyt zasobożerne.
Odkrycie tej oczywistej techniki stało się również obiektem wielu żartobliwych komentarzy deweloperów.
David Szymański, twórca m.in. Iron Lung, napisał: „Gracze odkryli istnienie rain boxa. Pakujcie się, chłopcy, to koniec”. Po czym dodał: „Tak się właśnie robi deszcz w uhhhh… właściwie każdej grze”.
Z kolei Collin MacGregor, projektant świata w Bungie, „wyjawił”, że poruszanie się windą i inne elementy rozgrywki to często sprytnie ukryte ekrany ładowania.
Wspomniany wcześniej Thomas Francis również dołożył swoje trzy grosze, twierdząc, że gracze nie poznaliby „sekretu” twórców, gdyby Bethesda powiązała deszcz z kamerą, a nie kierowaną postacią. A gdyby wciąż było Wam mało tych sensacyjnych odkryć, to w kolejnym poście deweloper ujawnił, że gra Super Mario Bros. wykorzystuje tę samą grafikę do chmur i krzaków.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach zostały „odkryte” również inne sztuczki deweloperów. Jakiś czas temu w mediach społecznościowych głośno było o zwodniczych paskach ładowania.