Bethesda nie mówi pas w temacie Starfielda. Studio zaplanowało na ten rok „wiele ekscytujących rzeczy”, ale jeszcze nie jest gotowe, by je ujawnić
Twórcy Starfielda zabrali głos w sprawie dalszego rozwoju gry. Konkretów brak, ale dowiedzieliśmy się, że w tym roku otrzymamy „wiele ekscytujących rzeczy”.
O najnowszej grze Bethesdy – Starfieldzie – od dłuższego czasu jest bardzo cicho. Kiepsko odebrany dodatek Shattered Space zadebiutował we wrześniu zeszłego roku, a ostatnia aktualizacja gry udostępniona została jeszcze w listopadzie. Twórcy długo nie przekazywali żadnych wieści, ale wygląda na to, że jedynie zbierali siły i teraz szykują się do sporych ogłoszeń.
Bethesda opublikowała w serwisie X post w odpowiedzi na prośbę jednego z fanów, który zapytał studio o jakiekolwiek nowe informacje. Dowiedzieliśmy się z niego, że w tym roku otrzymamy „wiele ekscytujących rzeczy”.
Wiemy, że nie możecie się doczekać aktualizacji i naprawdę doceniamy waszą pasję do Starfielda. Nasz zespół ciężko pracował i chociaż nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby podzielić się konkretnymi szczegółami, zaplanowaliśmy wiele ekscytujących rzeczy do gry w tym roku. Nie możemy się doczekać, aby o nich porozmawiać, gdy nadejdzie odpowiedni czas.
Komunikat nie wskazuje, jakich nowości możemy się spodziewać, jednak pierwsza, jaka przychodzi do głowy to kolejny dodatek. Wiemy, że takowy jest zaplanowany, gdyż zdradził to sam Todd Howard podczas jednego z zeszłorocznych wywiadów.
Niestety na jego temat nie mamy żadnych informacji. Gracze uważają, że zostanie on zatytułowany „Starborn”, gdyż ZeniMax zastrzegło ten termin w lipcu zeszłego roku. Nie jest to przypadkowa nazwa – w Starfieldzie znaleźć możemy frakcję o tej samej nazwie. Dodatkowo związana z nią zawartość jest raczej uboga, co daje pole do rozbudowy.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
Jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się dopiero z czasem, gdy Bethesda będzie gotowa, by ogłosić nowe rzeczy. Fani Starfielda mogą jednak spać spokojnie, gdyż te na pewno nadejdą.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
