Gracze intensyfikują walkę o gry. Chcą zobowiązać wydawców do utrzymywania ich w stanie nadającym się do użytku
Na platformie rządu Wielkiej Brytanii pojawiła się petycja dotycząca porzucania gier przez wydawców. Gracze domagają się pozostawienia ich przynajmniej w grywalnym stanie.
Konsekwencji wyłączenia serwerów The Crew ciąg dalszy. Tym razem na platformie przeznaczonej do składania petycji do rządu Wielkiej Brytanii pojawił się temat dotyczący całkowitego porzucania gier wideo przez wydawców. Jego pełny tytuł brzmi „Wymagamy od wydawców gier wideo utrzymywania sprzedawanych przez nich gier w sprawnym stanie”. W opisie czytamy:
Żądamy od wydawców, aby pozostawiali gry wideo (i powiązane z nimi zasoby/funkcje), które sprzedali klientom w rozsądnym stanie po zakończeniu wsparcia, tak aby żadna dalsza interwencja nie była konieczna do prawidłowego funkcjonowania gry, co jest ustawowym prawem konsumenta.
Trzeba przyznać, że Ubisoft poprzez swoje decyzje wywołał naprawdę duże poruszenie. Najpierw za sprawą youtubera Rossa Scotta ruszyła kampania „Przestańcie Niszczyć Gry”. Następnie z uwagi na wycofanie licencji na grę postanowiono zwrócić się do Komisji Europejskiej. Rząd Wielkiej Brytanii może być więc kolejnym dużym organem zaangażownaym w sprawę.
Gry-usługi stale dominują, więc nic dziwnego, że coraz więcej produkcji (nawet tych dla pojedynczego gracza) wymaga stałego połączenia z internetem. Z czasem każda z nich będzie musiała przejść w tryb offline, niezależnie od tego, ile wydaliśmy na nią pieniędzy czy poświęciliśmy czasu. Istnieje jednak cień szansy, że dzięki tego typu ruchom, graczom uda się coś uzyskać.
Petycja w chwili pisania tego tekstu ma 5181 podpisów, a liczba ta rośnie z każdą minutą. Aby uzyskać odpowiedź rządu, wymagane jest 10 000 podpisów, a przy 100 000 temat może stać się przedmiotem debaty w brytyjskim parlamencie.