Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 kwietnia 2025, 08:48

„Nie mogą teraz narzekać, że zostali oszukani”. Ubisoft odpowiedział na pozew zbiorowy w sprawie zamknięcia The Crew

Poznaliśmy odpowiedź Ubisoftu na pozew związany z The Crew. Prawnik firmy argumentuje, że gra nigdy nie należała do graczy.

Źródło fot. Ubisoft
i

W listopadzie zeszłego roku do kalifornijskiego sądu wpłynął pozew od dwójki graczy skierowany w stronę Ubisoftu. Oskarżyli oni firmę o naruszenie przepisów dotyczących ochrony konsumenta w związku z zamknięciem serwerów gry The Crew i usunięciem jej z bibliotek użytkowników. Teraz poznaliśmy odpowiedź prawników Ubisoftu.

The Crew nigdy nie należało do graczy

Nadeszła ona już w lutym tego roku, jednak nie była dostępna publicznie i dowiedzieliśmy się o niej dopiero teraz za sprawą serwisu Polygon. W sieci znajdziecie pełną odpowiedź prawnika Ubisoftu, Stevena A. Marenberga, który w obronie argumentuje, że użytkownicy nigdy nie byli właścicielami The Crew, co było jasne od samego początku.

Podkreśla on fakt, iż pudełko gry jasno wskazywało, że wymagała ona do zabawy połączenia internetowego. Ponadto Ubisoft zachował prawo do odwołania dostępu do określonych funkcji online z 30-dniowym wyprzedzeniem według własnego uznania. Załączono nawet kilka zdjęć opakowań gry, które są dowodami w sprawie.

Po dokonaniu zakupów powodowie korzystali z dostępu do The Crew przez lata, zanim Ubisoft pod koniec 2023 r. zdecydował się na zamknięcie serwerów dziesięcioletniej gry wideo. Powodowie odnieśli korzyść z zawartej umowy i nie mogą teraz narzekać, że zostali oszukani tylko dlatego, że Ubisoft nie stworzył wówczas wersji offline wycofanej gry.

Gracze się jednak nie poddali i 18 marca do sądu złożono poprawioną skargę. Zwrócono w niej uwagę, że kod aktywacyjny dołączony do wersji pudełkowej gry nie wygasa przed 2099 rokiem, co oznacza, że do tego momentu powinna być ona grywalna. Ponadto waluta sprzedawana w The Crew może być potraktowana jako bony upominkowe, które zgodnie z prawiem stanu Kalifornia nie mogą wygasnąć.

Sprawa toczy się więc dalej i nie wiadomo, na czyją korzyść zostanie ostatecznie rozstrzygnięta. Na tę chwilę pałeczka jest po stronie Ubisoftu, który ma czas do 29 kwietnia na złożenie ponownej odpowiedzi.

Warto zaznaczyć, że sprawa nie jest powiązana z inicjatywą obywatelską o nazwie „Stop Killing Games”. Ta cały czas trwa i na tę chwilę zebrano ponad 425 tysięcy podpisów z co najmniej miliona wymaganych. Akcji nie pomógł jednak fakt, iż brytyjski rząd już dwukrotnie odrzucił przygotowaną w jej ramach petycję.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej