Łuki w Gothic Remake będziemy nosić inaczej niż w oryginale; wyjaśniamy dlaczego
Gothic Remake celuje w wierność oryginałowi, ale też w realizm. Chcąc pogodzić te dwa założenia, twórcy zmienili sposób, w jaki postacie będą nosiły łuk. Społeczność zastanawia się, czy słusznie. Oto odpowiedź.
Patrząc na powyższy screen z Gothic Remake – więcej napisaliśmy o nim tutaj – fan serii może zacząć się zastanawiać, dlaczego, na Beliara, widoczna na nim postać tak „dziwnie” nosi łuk. Przecież w oryginale Bezimienny i NPC przekładali cięciwę przez głowę, prawda?
W ostatnim czasie spora część społeczności Gothica – m.in. na discorodowym serwerze Gothic Community – zaczęła zastanawiać się nad tą kwestią. Czy wprowadzona zmiana oznacza, iż w oryginale źle przedstawiono ten element? Jeśli tak, to jak powinno się nosić łuk?
Łuk w Gothicu
Aby Was uspokoić, już na wstępie zaznaczę, iż studio Piranha Bytes nie popełniło błędu. Da się przenieść łuk, przekładając cięciwę przez głowę – i to na dwa sposoby. Oba są jednak dalekie od ideału.
- Jeśli zrobimy to z napiętym łukiem, cięciwa będzie dość mocno uciskała klatkę piersiową. Sposób ten zda więc egzamin, ale tylko przez krótki czas – na pewno jednak nie sprawdziłby się w przypadku Bezimiennego, przemierzającego Górnicza Dolinę wzdłuż i wszerz.
- Opcjonalnie można zawiązać cięciwę luźniej, np. w połowie jednego z ramion łuku. To pozwoli nam przełożyć ją przez głowę i w miarę komfortowo poruszać się z przerzuconą przez plecy bronią. Niestety należy zapomnieć o szybkim jej dobyciu (w pierwszym przypadku również może to zająć chwilę).
„Piranie” nie popełniły więc błędu – co najwyżej drobne niedopatrzenie (o ile Innos po prostu nie pobłogosławił Bezimiennego stalową klatą). Niewykluczone również, że twórcy zdawali sobie z tego wszystkiego sprawę, ale uznali, iż tak będzie „fajnie”. W sumie można się z tym zgodzić, choć wygięcie poluzowanej cięciwy pod kątem prostym, aby zasygnalizować graczowi brak strzał w ekwipunku, to już lekka przesada.
Realizm RDR2 a noszenie łuku
Co ciekawe, w znanym z realizmu Red Dead Redemption 2 Arthur Morgan nosi łuk dokładnie w taki sam sposób, jak Bezimienny w pierwszych dwóch odsłonach serii Gothic. To jednak ma więcej sensu – w końcu rewolwerowiec używa strzał głównie podczas polowań. Chwilowy nacisk cięciwy na klatkę piersiową nie powinien więc zanadto go zmęczyć. Dodatkowo może przytroczyć broń do końskiego boku.
Łuk w Gothic Remake
Czy zatem sposób, w jaki łuk będą nosiły postacie w Gothic Remake jest zły? Również nie – choć potrzeba odrobiny wyobraźni, aby nabrał on sensu. Podobnie jak w grach studia Piranha Bytes, które wyszły po Gothicu II, broń ta niejako lewituje przy plecach protagonisty. Mogliśmy to zobaczyć już w Gothicu III i pierwszym Risenie. Prawdopodobnie na pewnym etapie „Piranie” uznały, iż ma to więcej sensu.
Łuki w Elden Ring „dobrze” lewitują
Należy założyć, że łuk nie spada, gdyż jest w jakiś sposób przyczepiony do zbroi – tak, jak Lewiatan, topór Kratosa z nowych odsłon serii God of War, który po zakończonej walce wędruje na specjalny zaczep na pancerzu spartiaty. Tyle że w przypadku łuku tego nie widzimy.
Niemniej jedne gry prezentują to lepiej niż inne. W Elden Ring łuk wprawdzie lewituje, ale jeśli się przyjrzymy, zauważymy, iż łęczysko znajduje się bliżej pleców protagonisty niż cięciwa – co sugeruje, że na czymś się jednak trzyma.
Gry a rzeczywistość
Może twórcy gier powinni częściej pamiętać o kołczanie, do którego dałoby się przyczepić tę broń – tak, jak zademonstrowano to na poniższym filmie. Oczywiście jej dobycie „w realu” zajmowałoby zbyt dużo czasu, żeby sposób ten sprawdzał się w nagłych sytuacjach (np. przy zasadzkach), ale na potrzeby danej gry można by na to przymknąć oko.
Zdecydowanie prostszym i bardziej eleganckim rozwiązaniem byłoby umieszczanie łuku w pochwie. Istnieją takie, które pozwalają nosić tę broń na plecach i przy pasie (te drugie stosowano już wieki temu w Azji). W obu przypadkach można jej dobyć bardzo szybko. Haczyk tkwi w tym, że ma to zastosowanie wyłącznie w przypadku krótkich łuków.
Co w takim razie z długimi łukami? Da się przytroczyć je do pasa tak, by tylko nieznacznie ograniczały ruchy – na podobnej zasadzie, jak moja postać z Mount & Blade II: Bannerlord nosi krótki łuk (patrz screen powyżej). Długi możecie zobaczyć na poniższym filmie. Jego autor pokazuje także, jak za pomocą liny i gwoździa wykonać pomysłowy gadżet ułatwiający noszenie naciągniętego łuku, który byłby możliwy do stworzenia również w średniowieczu czy większości uniwersów fantasy.
Inna ciekawa sztuczka została przedstawiona na poniższym wideo. Polega ona na naciągnięciu na ramiona łuku niewielkich pochewek, do których wcześniej przytwierdzono kawałek sznurka. Osiągnięty w ten sposób efekt wizualny jest całkiem zbliżony do tego, jaki rozpowszechniły gry wideo – i nie trzeba go brać na wiarę tudzież wyobraźnię.
Czy jednak któryś z tych sposobów zostanie podłapany przez deweloperów i trafi do ich przyszłych produkcji? Prawdę mówiąc, nie sądzę. Elektroniczna rozrywka rządzi się swoimi prawami. Wprawdzie gry dążą do realizmu, ale nie za wszelką cenę, a już na pewno nie kosztem frajdy płynącej z obcowania z nimi. No chyba że twórcy jakiegoś symulatora wezmą sobie za punkt honoru, aby zaprezentować noszenie łuku w możliwie wiarygodny sposób.
Łuk w Gothicu kontra łuk w Gothic Remake
Odpowiedź na pytanie, czy element ten lepiej zrealizowano w oryginale, czy w nadchodzącym Gothic Remake, nie jest więc prosta. Wydaje się jednak, że to ten drugi sposób – ten z remake’u – jest bardziej wiarygodny. Niemniej wierzę, iż po przeczytaniu tego tekstu przyznacie, że trudno być zaskoczonym, iż społeczność podjęła tę niejednoznaczną kwestię.