Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 kwietnia 2024, 07:44

autor: Kamil Kleszyk

Fallout przeżywa złoty okres, a dziennikarz Jez Corden twierdzi, że Microsoft jest tego w pełni świadomy. Firma ma rozważać różne opcje

Według Jeza Cordena prace nad Falloutem 5 mogą zostać przekazane innemu studiu, które byłoby w stanie opracować kolejną grę z serii znacznie wcześniej aniżeli Bethesda.

Źródło fot. Bethesda Softworks
i

Marka Fallout odnotowała ogromny wzrost popularności w ciągu ostatnich kilku tygodni po premierze serialu telewizyjnego o tym samym tytule, znacznie zwiększając liczbę graczy w kilku grach z serii. Według informacji przekazanych przez dziennikarza Jeza Cordena w podcaście The Xbox Two, Microsoft jest świadom „popytu” na markę i rozważa możliwość przyspieszenia premiery Fallouta 5.

Należy jednak mieć na uwadze, że ewentualny szybszy debiut kolejnej odsłony z serii nie oznacza, że miałby on nastąpić już wkrótce. Przypomnijmy, że aktualnie Bethesda zajęta jest pracami nad dodatkową zawartością do Starfielda oraz rozwojem The Elder Scrolls VI. Wizja nowej odsłony postapokaliptycznego cyklu od tego studia to więc raczej kwestia lat 30. XXI wieku.

Nie jest to satysfakcjonujący scenariusz dla Microsoftu, dlatego według Cordena gigant z Redmond ma rzekomo rozważać przekazanie prac nad „piątką” innemu studiu, które mogłoby ukończyć grę znacznie wcześniej. Oznaczałoby to, że byłaby to pierwsza od czasu Fallout: New Vegas z 2010 roku duża produkcja z serii, która nie zostałaby stworzona przez Bethesdę.

Czy faktycznie Microsoft zdecydowałby się na taki krok? O tym prawdopodobnie przekonamy się w niedalekiej przyszłości. Tymczasem warto wspomnieć, że do Fallouta 4 trafiła „next-genowa” aktualizacja, która nie została zbyt ciepło przyjęta przez społeczność.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej