Więcej studiów może ucierpieć w wyniku „dramatycznych decyzji” wydawcy Marvel Rivals. Na liście jest polski deweloper
W obliczu trwającej restrukturyzacji w firmie NetEase ucierpieć może „ponad tuzin” studiów deweloperskich, w tym m.in. Quantic Dream.

Według najnowszych doniesień NetEase może doprowadzić do zamknięcia ponad tuzina studiów deweloperskich. Informacje na ten temat ujawnił Stephen Totilo z Game File, który powołuje się na anonimowe źródła wewnątrz firmy. Decyzje te wpisują się w trwającą od miesięcy restrukturyzację chińskiego giganta, której najnowszą „ofiarą” stał się amerykański zespół pracujący nad Marvel Rivals.
Totilo podaje, że NetEase aktywnie poszukuje nabywców dla swoich zagranicznych studiów. Najpewniej, jeżeli nie uda się znaleźć inwestorów, wiele z tych zespołów czeka zamknięcie. Wśród zagrożonych firm znajdują się m.in. Quantic Dream, Grasshopper Manufacture, Nagoshi Studio, Skybox Labs oraz T-Minus Zero (via Eurogamer). Jak zauważył serwis Insider Gaming, niepewna przyszłość może czekać także polskie Rebel Wolves, czyli twórców The Blood of Dawnwalker – studio w 2022 roku otrzymało wsparcie finansowe od NetEase.
Przypomnijmy, że już wcześniej informowano o redukcjach NetEase w studiach Worlds Untold, Jar of Sparks i Liquid Swords. Nieoczekiwane zwolnienia dotknęły także niewielki amerykański zespół wspierający pracę nad Marvel Rivals, mimo ogromnego sukcesu tej gry.
NetEase oficjalnie nie komentuje medialnych doniesień, jednak przedstawiciele firmy twierdzą, że wszystkie zespoły podlegają „ciągłej ocenie”, a decyzje są podejmowane w celu „optymalizacji rozwoju”. Trudno jednak nie dostrzec podobieństwa do restrukturyzacji Embracer Group, które w ciągu roku zwolniło ponad 4500 pracowników i zamknęło kilkadziesiąt projektów.
Chiński gigant, mimo bycia piątą największą firmą gamingową na świecie, stoi w obliczu wyzwań finansowych. Chociaż Marvel Rivals osiągnęło olbrzymi komercyjny sukces, ogólnie NetEase w sektorze gamingowym wpadło niejako w stagnację (przychody z gier firmy wzrosły w ostatnim czasie o 1,5%, a zysk brutto korporacji spadł o 2,6%).
Pozostaje więc pytanie, jak daleko sięgną „dramatyczne” decyzje Williama Dinga, CEO firmy NetEase, i ile studiów podzieli los likwidowanych zespołów (firma zatrudnia obecnie ponoć ok. 30 tysięcy pracowników).