autor: Michał Harat
By zagrać w Gothic Remake, wychowani na kultowym RPG młodzi polscy aktorzy ustawiają się w kolejkę. To niespotykana sytuacja
Dubbing Gothic Remake wzbudza duże emocje nie tylko wśród graczy, ale także profesjonalistów z branży. Jak ujawnił Ryszard „Rysław” Chojnowski, wielu młodych aktorów głosowych wychowanych na pierwowzorze, zgłasza się do projektu jako jego zagorzali fani.
Ryszard „Rysław” Chojnowski, szef firmy Albion, odpowiedzialnej za lokalizację polskiej wersji Gothic Remake, ujawnił w wywiadzie z GRYOnline.pl, że podczas pracy nad tym – było nie było – niezwykle ważnym dla polskich graczy projektem doświadczył zupełnie niespotykanej sytuacji. Po raz pierwszy w swojej 27-letniej karierze zetknął się z przypadkiem, w którym aktorzy głosowi sami zgłaszają się do projektu jako fani gry.
Dubbing Gothic Remake jest więc kwestią na tyle nurtującą polskich odbiorców, że przyciąga uwagę nie tylko graczy, liczących na odnowienie sentymentu i powrót znanych im aktorów głosowych, ale także profesjonalistów z branży, którzy wychowali się na kultowym pierwowzorze i chcą mieć swój wkład w jego odświeżoną wersję. Jak podkreślił Chojnowski – wielu z nich jest po prostu zakochanych w „jedynce”, a niektórzy brali też udział także w nagraniach głosowych do znanych i lubianych modów, jak np. Kroniki Myrtany – Archolos.
[…] duża część aktorów młodego pokolenia dorastała z Gothikiem. To pierwszy projekt, w przypadku którego po ogłoszeniu, że się nim zajmujemy, zacząłem dostawać e-maile od aktorów z sugestią, że chcieliby wziąć w tym udział, że wychowali się na Gothicu albo że uczestniczyli w nagraniach modów do Gothica po prostu z miłości do gry. I teraz chcieliby mieć swój udział w tym projekcie, chociażby w postaci małej rólki. Zajmuję się tłumaczeniami i lokalizacją od 27 lat i po raz pierwszy mam taką sytuacje, że po zapowiedzi jakiejś gry aktor jako fan sam się zgłasza.
Fenomen można tłumaczyć na kilka sposobów. Po pierwsze, Gothic w Polsce, czy tego chcemy czy nie, jest grą kultową. Jego popularność wykracza daleko poza społeczność zapalonych graczy. To tytuł, który przez lata funkcjonował jako swoisty „język pokoleniowy”. Kultowe kwestie z gry przez pewien czas gościły na każdym podwórku (w końcu kto nigdy nie usłyszał tekstu, czy „to coś z przodu twojej głowy to twarz, czy d*pa?”). Młodzi aktorzy, którzy dorastali z owymi kwestiami, mogą teraz spełnić swoje marzenie i stać się częścią tej legendy.
Po drugie, Gothic Remake to projekt o większej skali i budżecie niż pierwowzór z 2001 roku. Jak przypomniał Rysław, w „jedynce” nad dubbingiem pracowało zaledwie 16 aktorów, podczas gdy w remake’u zaangażowanych będzie kilkudziesięciu. To otwiera drzwi dla nowych głosów, które wprowadzą większą różnorodność, jednocześnie zachowując ducha pierwowzoru.
Nie ma wątpliwości, że Gothic Remake budzi ogromne nadzieje i emocje, a sama gra jeszcze przed premierą staje się wydarzeniem wykraczającym poza standardy branży. Aktorzy głosowi zgłaszający się jako fani, to żywy dowód na to, jak mocno Gothic zakorzenił się w polskiej kulturze. W końcu robił już nawet za sztukę współczesną (swoją drogą, kolektyw malarski Bezimienny nadal działa).
- Twórca dubbingu do gry Gothic Remake: „Chcę, żeby gracze poczuli się, jakby założyli ulubione papcie”
- Będę rąbał w to drewno, aż wióry polecą. Gothic Remake zapowiada się świetnie!
- Porównanie Gothic Remake z oryginałem pokazuje, jak studiu Alkimia zależy na wierności kultowemu RPG