Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 sierpnia 2024, 11:46

Blizzard utrudni walkę w WoW: The War Within. Gracze oskarżają dewelopera o praktykę pay-to-win

WoW: The War Within podoba się graczom, ale decyzja Blizzarda o wzmocnieniu początkowych walk popsuła nastrój fanów.

Źródło fot. Blizzard Entertainment / Microsoft.
i

Dodatek World of Warcraft: The War Within trafił już do wszystkich graczy, którzy po udanym Dragonflight i pozytywnych opiniach z wczesnego dostępu wyrażają spore nadzieje względem dziesiątego rozszerzenia tego popularnego MMORPG. Jednakże humor fanom popsuło ogłoszenie Blizzarda, które sugeruje, że rozwijanie postaci zostanie spowolnione w dzisiejszej aktualizacji.

Mocne przedmioty są za mocne

Jak czytamy na oficjalnym forum studia, zebrane dane i opinie wskazują, iż gracze posiadający najlepsze wyposażenie z poprzedniego dodatku byli „skrajnie potężni” na początku przygody z TWW. Nie jest to problemem samo w sobie – Blizzard zgadza się, że wysiłek włożony w skompletowanie rynsztunku z „endgame’u” powinien dać przewagę w walce po premierze następnego rozszerzenia.

Niemniej deweloper uważa, że tym razem różnice są zbyt duże. Stąd zapowiedź hotfixa, który wzmocni moby na niższych poziomach, by czas walki z nimi był „bliższy oczekiwanemu w WoW-ie”. Ma to być najbardziej widoczne na 70. poziomie, a już na 80. levelu nie będzie żadnych różnic.

Jednak pay to win?

Trzeba uczciwie przyznać, że są osoby zadowolone z tej zmiany. Ich zdaniem początkowe zadania były banalnie proste, nie wymuszając nawet stosowania żadnych zaawansowanych zagrywek lub taktyk. Co, jak łatwo zgadnąć, nie było szczególnie ekscytującym wstępem do The War Within, bo starcia z wczesnymi mobami nie wymagały ani wysiłku, ani myślenia.

Jednakże takie głosy toną w morzu narzekań na decyzję Blizzarda i oskarżeń o „pay-to-win”, nawet ze strony nabywców „epickiej” edycji. Dla przypomnienia: deweloper zapewniał, że wczesny dostęp nie da znaczącej, „długoterminowej” przewagi. Faktycznie, EA nie pozwalał zdobyć najrzadszych przedmiotów z mobów, a mityczne wersje lochów były niedostępne.

Beta-testy bez efektów

Tyle że wygląda na to, iż osoby z wczesnym dostępem zyskały „mały” bonus do doświadczenia. Osoby, które dopiero teraz zaczną przygodę z WoW: The War Within, wkrótce będą miały bowiem znacznie cięższą przeprawę, by dobić do 80. poziomu doświadczenia. Internauci zwracają też uwagę, że gracze nie posiadający tego „topowego” wyposażenia z Dragonflight będą miały o wiele większy problem z uporaniem się z mobami po wprowadzeniu „hotfixa”.

Do tego fanów irytuje, że przecież Blizzard testował nową zawartość na Publicznym Serwerze Testowym. Dlaczego więc, pytają ci gracze, zmiany w „levelowaniu” nie zostały wprowadzone jeszcze w ramach wczesnego dostępu? Wtedy społeczność nie mogłaby przesadnie narzekać na ten hotfix, podczas gdy teraz wygląda to tak, że część graczy zapłaciła za zyskanie przewagi w grze. Nabywcy Epic Edition często mają już wszystkie swoje postacie na nowym maksymalnym „levelu”.

Nie da się ukryć, że niespodziewany ruch twórców mocno popsuł nastrój fanom. Rzut oka na media społecznościowe pokazuje, iż gracze faktycznie docenili nowe rozszerzenie. Nawet jeśli, jak to często bywa, za jakiś czas pojawią się narzekania co do pewnych elementów, WoW: The War Within bez wątpienia zrobiło dobre pierwsze wrażenie na miłośnikach Azeroth. Przynajmniej do czasu zapowiedzi hotfixa.

  1. Gry sierpnia 2024 – Black Myth Wukong i sporo gorących dodatków!

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej