Assassin's Creed: Infinity nie jest grą-usługą, to Animus dla graczy
Nie gra-usługa, a centralny punkt serii Assassin's Creed – tym będzie AC: Infinity, porównane przez twórców cyklu do Animusa.
Mirage, Codename Red, Codename Hexe – w trakcie prezentacji Ubisoft Forward stanowczo nie brakowało zapowiedzi nowych odsłon serii Assassin’s Creed. Nie zapomniano też o innej, dawno ujawnionej grze – choć to określenie może być nie na miejscu w kontekście nowych szczegółów na temat projektu Infinity.
Assassin’s Creed: Infinity niczym Animus
Pogłoski na temat inicjatywy znanej tylko jako Codename Infinity (dosł. Kryptonim nieskończoność) krążyły od dłuższego czasu. Do dzisiejszego pokazu Ubisoft potwierdził jedynie, że będzie to „gra-usługa”, ale poza tym nie wiedzieliśmy w zasadzie nic.
Zresztą okazuje się, że nawet ta oficjalna informacja nie jest do końca prawdą. Marc-Alexis Côté ze studia Ubisoft Quebec zdradził, że Assassin’s Creed: Infinity to nie tyle gra, co „punkt wejścia” do serii dla nowych graczy. Będzie to niejako odpowiednik Animusa, dający nam dostęp do różnych historii z uniwersum AC.
W założeniu Ubisoftu AC Infinity ma być platformą, która połączy wszystkie gry i fanów AC „w znaczący sposób”. Także w grach wieloosobowych, bo Côté zdradził, że Ubisoft szuka sposobu na powrót do „samodzielnych doświadczeń multiplayer” w uniwersum Assassin’s Creed.
Może Cię zainteresować:
- Assassin’s Creed: Valhalla – poradnik do gry
- Recenzja Assassin's Creed Valhalla – to jest Asasyn, którego szukacie