Arthur Morgan z Red Dead Redemption 2 jest niezwykle słodki dla swojego konia, gdy się upije. Oto wszystkie jego kwestie
Mimo że Arthur Morgan uważany jest za twardziela, główny bohater Red Dead Redemption 2 skrywa w sobie spore pokłady wrażliwości. Tak się jednak składa, że o ich istnieniu dowiadywaliśmy się głównie, gdy rewolwerowiec przesadzi z napojami wyskokowymi.
O Arthurze Morganie z Red Dead Redemption 2 można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że grzeszy on wrażliwością. Nie oznacza to jednak, że twardy rewolwerowiec, który momentami zbyt ochoczo pociąga za spust, nie posiada ludzkich odruchów. Wręcz przeciwnie. Najczęściej o ich istnieniu gracze dowiadują, się gdy bohater – delikatnie rzecz ujmując – przesadzi z alkoholem. Wrażliwość, która wówczas szuka ujścia z zimnego jak lodowiec Antarktyki serca Morgana, zazwyczaj przelewa się na jego końskiego towarzysza.
Aby uświadomić graczom, że Arthur Morgan może być miłym facetem, jedna z fanek RDR2 (i najwyraźniej wspomnianego bohatera) stworzyła na TikToku kompilację scen, w których pijany rewolwerowiec czule zwraca się do swojego zwierzęcia. Choć materiał nie jest pierwszej świeżości, wciąż pozostaje fajną ciekawostką. Trzeba bowiem przyznać, że takie zachowanie – niezależnie od tego, czy na trzeźwo, czy nie – jest naprawdę urocze. Zresztą oceńcie sami:
Nie wiem, jak według Was, ale dla mnie najsłodszy zwrot, jakim Morgan obdarza swoją klacz, brzmi: „Ach, to moja najważniejsza dziewczynka na świecie”. Za najbardziej zabawny można z kolei uznać: „Mam nadzieję, że jesteś mój / moja”, wypowiadany przez rewolwerowca upojonego do tego stopnia, że nie wie, czy wsiada (a raczej próbuje) na właściwego konia.