Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 marca 2025, 18:08

Rzeki w Red Dead Redemption 2 są niemal ultrarealistyczne. Jedna z nich budzi spore wątpliwości, jednak geolog twierdzi, że tylko, jeśli spojrzymy 10 000 lat w przyszłość

Youtuber znany jako Any Austin przyjrzał się rzekom w Red Dead Redemption 2, by sprawdzić, jak wiarygodnie zostały oddane przez twórców. Zdołał doszukać się potencjalnego błędu, ale zdaniem jednego z widzów deweloperzy wcale nie musieli się mylić.

Źródło fot. Rockstar Games.
i

Red Dead Redemption 2 to jedna z tych pozycji, które po latach wciąż zachwycają poziomem dopracowania. Na uwagę z pewnością zasługuje doskonale odwzorowana woda – youtuber Any Austin postanowił przetestować drobiazgowość studia Rockstar Games, przyglądając się wszystkim rzekom płynącym przez świat gry. Dzięki temu zdołał potwierdzić, że twórcy zachowali niemal perfekcyjny realizm, dbając zarówno o autentyczny wygląd, jak i „zachowanie” wody.

Rzeki w RDR 2 mają realistyczne źródła

Any Austin prześledził nurt każdej z rzek za pomocą mapy, a następnie odwiedził jej krawędzie, potwierdzając tym samym, że mają one realistyczne źródła oraz ujścia. Zauważył również, że w Red Dead Redemption 2 występuje bardzo dużo wodospadów – co więcej, większości z nich bliżej do ich prawdziwych odpowiedników niż typowych reprezentacji „spadającej wody” w innych produkcjach.

Materiał youtubera skomentował użytkownik „whiskeyinasippy4873”, który przedstawił się jako jedna z osób pracujących przy dziele Rockstar Games. Potwierdził on, że twórcy mogli liczyć na pomoc specjalistów w tej dziedzinie.

Z tej strony asystent producenta gry RDR 2! Bardzo się cieszę, że podobało Ci się odkrywanie źródeł każdego jeziora, rzeki i innych zbiorników wodnych w naszej grze. W rzeczywistości mieliśmy do dyspozycji około pół tuzina hydrologów i geologów, którzy pomagali nam i prowadzili nas za rączkę, aby stworzyć jak najbardziej realistyczne doświadczenie dla zagorzałych fanów, takich jak Ty. Cieszę się, że doceniłeś ciężką pracę, Austin – napisał whiskeyinasippy4873.

Geolog stanął w obronie Rockstar Games

Twórcy Red Dead Redemption 2 nie uniknęli jednak pewnych nieścisłości. Youtuber zwrócił uwagę na rzekę Lower Montana, która rozdziela się na dwie odnogi krótko przed wpłynięciem do San Luis. Zdaniem autora filmu jest to mało prawdopodobne, ponieważ jedno z rozgałęzień powinno stać się dominującym, doprowadzając drugie do wyschnięcia.

Tezę youtubera podważył widz o pseudonimie „mafiousbj”, powołując się na swoje doświadczenie w zawodzie geologa. Jego zdaniem wcale nie musi to być błąd, jeśli północna odnoga powstała w sposób naturalny (np. sprzyjał jej podatny grunt), a południową stworzył człowiek. Widz potwierdził, że meander po pewnym czasie powinien zniknąć, jednak może mu to zająć od tysiąca do nawet 10 tysięcy lat.

Pełna treść komentarza mafiousbj.Źródło: YouTube.com

Any Austin zauważył też, że Lannahechee – największa rzeka w grze – wpływa do jeziora Flat Iron, po czym zmienia się w San Luis. W rzeczywistości jednak jest to wciąż ta sama rzeka, dlatego, podobnie jak w przypadku Missisipi, powinna zostać zachowana jedna nomenklatura.

Praca twórców Red Dead Redemption 2 robi wrażenie, podobnie jak wysiłek, który włożył Any Austin, by sprawdzić producentów. Jeśli interesują Was tego typu badania nad grami, to dodam tylko, że na profilu youtubera możecie znaleźć także materiał poświęcony rzekom w The Elder Scrolls III: Morrowind czy liniom wysokiego napięcia w GTA V.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej